Nierolnik z kalkulatorem w ręku
Nierolnik z kalkulatorem w ręku
Szanowni Państwo
Koniec z tradycją i sposobami, które stosowali na roli nasi dziadkowie. Dziś, by być nowoczesnym rolnikiem, trzeba stać się nierolnikiem, co więcej trzeba umieć otwierać się na świat. Kogo oburzy to stwierdzenie, po głębszym zastanowieniu zapewne choć w części przyzna mi rację. Dziś, aby prowadzić nowoczesne gospodarstwo, należy zdobyć odpowiednią wiedzę na temat przynoszącej zyski produkcji, agrotechniki i efektywnej hodowli zwierząt. Nie wystarczy już słuchać ludzi starszych, którzy praktykowali w czasach, kiedy efektywność prac i uzyskiwany plon posiadały zupełnie inny ekonomiczny wymiar. Trzeba też nauczyć się dobrze liczyć, aby wyszacować to co się opłaca, a w co nie warto inwestować, aby nie stracić. Potrzebna jest też umiejętność sięgania po pomoc z zewnątrz – po środki unijne, a nawet po kredyty, tak aby najlepiej spożytkować potrzebne na rozwój pieniądze.
Potwierdzeniem, że ciągle jest wiele pomysłów na przynoszące dobre efekty rolnictwo może być hodowla kóz czy owiec, której podjął się czeski lekarz weterynarz z Krmelina pod Ostrawą. Podpowiada, jak można zarobić na zwierzętach, które również w Polsce wyszły z mody. Tymczasem produkty wytwarzane z ich mleka cieszą się coraz większym zainteresowaniem klientów sklepów, w których zajmują coraz wyższe cenowo półki. Ta w końcu niełatwa hodowla, wymagająca wiedzy, konsekwencji i staranności wobec wrażliwych zwierząt, może być dobrym sposobem na życie na wsi. Tradycje kultywujmy zaś podczas rodzinnych spotkań przy wspólnym stole.