Dążenie do piękna
Magazyn całkiem kulturalny „Ad Operam!” to pismo młodych, utalentowanych twórców wydawane w raciborskim I LO.
Dlaczego taki tytuł? Wymyślony przeze mnie, ale od razu spodobał się młodzieży. Bo ma związek z naszą misją: ujawnić wartościowe przejawy aktywności artystycznej uczniów I LO z jednej strony, zachęcić do takich działań uczniów nowych, ciągle w tej materii nieśmiałych. Ponadto łacińska nazwa budzi pożądane skojarzenia: wysoki poziom, klasyczne dążenie do piękna i dobra - mówi Bogda Jankowska, polonistka z I LO, która opiekuje się licznym gronem redaktorów. Magazyn całkiem kulturalny „Ad Operam!” jest integralną częścią warsztatu dziennikarskiego, który prowadzę w ramach zajęć pozalekcyjnych. Uczestnicy tworzą automatycznie trzon redakcji i publikują na łamach czasopisma. Publikować może każdy uczeń i nauczyciel I LO, który próbuje sił w poezji, prozie, fotografii, rysunku, malarstwie czy formach publicystycznych. W każdym numerze jest miejsce na dyskusję, wywiad, recenzję, felieton czy reportaż - dodaje prowadząca warsztat.Pismo, ukazały się dotychczas dwa numery przy wsparciu finansowym dyrektor I LO Janiny Wystub, odróżnia się od wielu innych gazetek szkolnych. Właściwie nazwa „gazetka” nie oddaje tego, co czytelnik dostaje do ręki. Przede wszystkim poziom edytorski, przemyślany skład, dobrej jakości zdjęcia, do tego grafiki i wykresy - to wszystko sprawia, iż mamy do czynienia z prawie profesjonalną pracą. Kształt pisma wymyśliła Magda Grąziowska ze swoim tatą, plastykiem, Wiesławem Grąziowskim, który trzyma pieczę nad stroną graficzną i edytorską pisma - zdradza szczegóły sukcesu Bogda Jankowska. Niestety wysoki poziom, to również wysokie koszty, coraz trudniejsze do udźwignięcia.
Formuła pisma, zdaje się, odpowiada potrzebom młodzieży. Szeroko rozumiany humanizm w różnoraki sposób kształtuje umysł, rodzi potrzebę prezentacji własnych osiągnięć - indywidualnego spojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość. „Ad Operam” sprawia, że wiele cennych efektów tych twórczych przemyśleń staje się dostępnych dla innych. Co równie ważne, pozwala poznać młodych ludzi chcących coś osiągnąć, często mających w dorobku sukcesy podczas szkolnych konkursów, olimpiad, przeglądów.
Czy ta formuła jest wieczna? Młodzi redaktorzy uważają, że tak. Każdy może obudzić w sobie artystę - mówią krótko. A co z cenzurą? Cenzura to ja. Nie ma nad czym się rozwodzić. Jak w każdej redakcji. W piśmie szkolnym obowiązuje jedno zasadnicze kryterium: nie napadać, nie obrażać nikogo - wyjaśnia B. Jankowska.
(waw)