Reksio musi być zbadany
– Czy można powiedzieć, że istnieje swojego rodzaju moda na rasę psa?
– Zdecydowanie tak. Moda, jeśli tak można powiedzieć, na psa trwa cały czas, zmieniają się tylko rasy. Jakiś czas temu modne były psy obronne, ale ostatnio coraz mniej ludzi decyduje się na takie zwierzę. Być może za sprawą pogryzień, o których głośno w mediach. Po dużych psach wracają mniejsze rasy, takie jak yorki. Obserwuję to, gdy ludzie przychodzą ze szczeniakami na pierwsze badania. Oczywiście nadal ludzie chcą duże psy, ale powiększa się przewaga maluchów.
– Czy ludzie częściej korzystają z usług weterynarza?
– Kiedyś traktowano nas jako ostateczność. Gdy zwierzę było już prawie na tamtym świecie, wtedy dzwoniono po weterynarza. Teraz większy nacisk kładzie się na profilaktykę niż zwalczanie. Gdy kupuje się psa u hodowcy, jest on już zaszczepiony i zbadany. Psy z giełdy wymagają oględzin i właśnie coraz więcej ludzi uświadamia sobie, że wizyta u weterynarza jest naprawdę niezbędna. Pies otrzymuje swoją książeczkę, gdzie są wpisywane informacje, które potem pomagają w leczeniu.
– Jakie badania należy przeprowadzić po zakupie psa?
– Wizyta u weterynarza po zakupie pieska pomaga przekazać świeżo upieczonym właścicielom podstawową wiedzę na temat żywienia czy szczepień. Właściciela trzeba odpowiednio pokierować. To pozwala uniknąć błędów. Sprawdza się stara prawda, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Mówimy im, co ich czeka i ile muszą wydać na swojego pupila. Zestaw szczepionek plus odrobaczenie pupila to koszt kilkudziesięciu złotych. To tzw. „zestaw startowy”. Później dochodzą szczepienia okresowe. Żadne jednak pieniądze nie mogą się równać ze zdrowiem najlepszego, psiego przyjaciela.
Rozmawiał Adrian Czarnota