Dobry klimat dla kajaków
Takimi pokazami jak lipcowe zawody VIP-ów organizatorzy chcą „zbliżyć do wody”.
Cel osiągnięto, choć znanych, lokalnych polityków nie było zbyt wielu. Dwóch radnych powiatowych, wicestarosta i poseł. – Ja pływałem ze 30 lat, ale kilkanaście lat temu przerwałem. Zostały mi po latach młodości papiery sternika z uprawnieniami morskimi – przyznał się zwycięzca wyścigu VIP-ów Henryk Siedlaczek. Pokonał duet Marek Kurpis/Monika Marcal oraz parę Marceli Klimanek/Andrzej Chroboczek.
Nad Odrę przyszła z dziećmi Ewa Kryk. – Przyjaźnię się z Tomkiem Gajdą i uczestniczę w wielu podobnych projektach. Dzieciakom bardzo się podoba, nie boją się wody – mówiła mama dwóch parolatków.
– Przychylność przedstawicieli władz samorządowych i urzędu dobrze rokuje na przyszłość – cieszył się Leszek Pinior, raciborski fan kajakarstwa. Z wniosków na przyszłość najważniejsze było dla niego lepsze rozreklamowanie takiej promocyjnej imprezy, by dopisali zarówno uczestnicy zawodów, jak i publiczność. – Pomogli mi uczniowie ZSM, bo nie wszyscy nasi członkowie klubu mogli dziś przyjechać – wyjaśniał Tomasz Gajda, popularyzator kajakarstwa. Było to kolejne przedsięwzięcie w mieście miłośników wiosłowania. W tym roku współpracowali już ze studentami przy okazji ostatnich „Juwenaliów”.
ma.w