Układanka trwa
W meczu z IV-ligowymi Marklowicami wystąpili Arkadiusz Janeta (ze słynnej szkółki Pontusa w Lubomi) i Szymon Cichecki (grał w Jejkowicach). Obaj to pomocnicy. Tę formację tworzyli 18 lipca jeszcze Patryk Podstawka i Leszek Nieckarz. Ten ostatni nie wiedział czy wróci do Unii. – Podobało mi się w Dzierżysławiu, gdzie spędziłem ostatnie pół roku. Miałem tam pewne miejsce w jedenastce. Strzeliłem 3 gole. Poziom opolskiej okręgówki wydaje mi się niższy niż śląskiej – mówi 21-letni piłkarz.
Unia zaczęła mecz w silniejszym składzie i prowadziła po dwóch golach Frydryka 2:0. Goście wygrali jednak 3:2. Prowadzi ich były szkoleniowiec unitów Dariusz Widawski. – Chętnie wziąłbym z Raciborza Mariusza Frydryka, bo nie mamy teraz w klubie takich „żądeł”. Czy Unię stać na utrzymanie w IV lidze? Może być ciężko, choć wiele klubów boryka się z kłopotami kadrowymi. Nowych zawodników jest tu mnóstwo. Niedawno tu pracowałem, a prawie nikogo już nie znam – przyznał D. Widawski.
Taki skład pomocy jaki wystąpił w pojedynku z Marklowicami chwalił sobie napastnik Unii Sebastian Kapinos, który walczy o miejsce w ataku. – Tylko ja nie wiem czy ci piłkarze z nami zostaną – mówi trener Adam Bedryj, który narzeka na brak wypożyczonego do Odry Wodzisław Dawida Fryta i Kamila Szewczyka, który też wybrał się do tego klubu.
Najbliższy sparing Unii u siebie to mecz z Carbo Gliwice 28 lipca o godz. 11.00. Dwa dni wcześniej raciborzanie spotkają się w Pszowie z miejscowym Górnikiem.
ma.w