Skrzyżowanie horror
Jak dotąd kierowcy mający ustąpić pierwszeństwa musieli patrzeć do tyłu.
Skrzyżowanie pod wiaduktem już dawno ochrzczono mianem najgłupszego rozwiązania komunikacyjnego w mieście. Jadący tzw. miniobwodnicą od strony poczty i hotelu „Polonia” mają dziś pierwszeństwo przejazdu przed jadącymi spod wiaduktu kolejowego. Cud, że nie doszło tu do stłuczki, ale już nieraz kierowcy byli tu świadkami gorących scen. Osoby spoza Raciborza nie zwracają uwagi na znaki i z reguły jadący „górą” musieli uważać, by nie doszło do wypadku.
– Bez wątpienia do tematu zmiany organizacji ruchu należy wrócić – mówił nam tydzień temu Jerzy Szydłowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. Przy wiadukcie krzyżują się drogi miejska i powiatowa. By zmienić oznakowanie, potrzeba więc zgody władz miasta i Starostwa.
Jak się okazuje, po naszej rozmowie PZD szybko zareagował na problem. Dyrektor Szydłowski przyznaje, że ma to związek ze zbliżającym się terminem oddania mostu pod Oborą. Z chwilą jego otwarcia na Piaskowej wzrośnie ruch i to przez cały dzień, bo setki, jeśli nie tysiące, samochodów będzie tędy zmierzać w kierunku centrum Auchan. – To grozi paraliżem, bo pod wiaduktem robiłyby się korki – przyznaje dyrektor Szydłowski. Wystosował już pismo do prezydenta w tej sprawie.
– Rzeczywiście, zmiana organizacji ruchu będzie najlepszym rozwiązaniem. Wszelkie uzgodnienia poczynimy jak najszybciej, by zdążyć przed otwarciem mostu – zapewnia Mirosław Lenk. Jak się również okazuje, Piaskowa będzie jakiś czas jedyną drogą, którą spod Obory będzie można szybko dojechać do centrum. Miasto prowadzi bowiem roboty przy budowie sieci kanalizacyjnej w ciągu ul. Rybnickiej. Mimo że zostanie otwarty most, to władze planują na przełomie listopada i grudnia zamknąć Rybnicką na wysokości Szkolnej i Fabrycznej.
Grzegorz Wawoczny