Muszą zwrócić pieniądze
Mirosław Szypowski, były wiceprezydent miasta za rządów Jana Osuchowskiego, musi zwrócić do kasy miejskiej około 30 tys. zł, które dostał po korzystnym dla niego wyroku raciborskiego sądu pracy. Szypowski został zwolniony z pracy po ubiegłorocznych wyborach. Uznał jednak, że należy mu się wynagrodzenie za 3 miesiące, bo tyle w jego przypadku wynosił okres wypowiedzenia. Sąd pierwszej instancji podzielił to stanowisko, ale Sąd Okręgowy w Rybniku, gdzie prezydent M. Lenk złożył apelację, uchylił ten wyrok. Przyznał więc, że upływ kadencji i wybór nowych władz kończy stosunek pracy, jaki łączy wiceprezydenta z gminą, bez konieczności wypowiedzenia.
Pieniądze najprawdopodobniej będzie też musiał zwrócić wiceprezydent Andrzej Bartel. Również on wystąpił do miasta o wypłatę trzech pensji po tym, jak swoją sprawę wygrał Szypowski. Miasto przegrało w pierwszej instancji, ale złożyło apelację.
(waw)