Z Senegalu i Sri Lanki nielegalnie do Europy
Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej rozpracowali międzynarodową, dobrze zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się przemytem ludzi.
Cudzoziemców przewożono w skrajnie niebezpiecznych warunkach zagrażających nawet ich życiu. – Leżeli na workach z torfem, ukryci w niewielkiej przestrzeni między ładunkiem a górną częścią plandeki, gdzie panował zaduch i wysoka temperatura. W szczelnie zamkniętej przestrzeni ładunkowej tirów brakowało powietrza. Nie mieli też jak załatwiać swoich potrzeb fizjologicznych. Żywili się herbatnikami i pili wodę mineralną. Były tam też dzieci – informuje major Cezary Zaborski ze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.
Grupie udało się w ten sposób przemycić przez granicę ponad 100 osób.
(oprac.m)