Kurs który wymazano
– Z tego kursu korzystałem dotąd często. Jeździłem nim na wakacje jeszcze za czasów szkoły średniej. Jak pamiętam, tak było od końca lat 80-tych i zawsze od tamtej pory był taki autobus z Raciborza – mówi pan Wojciech. Gdy przyszedł na miejscowy dworzec, na rozkładzie jazdy zobaczył białe kartki zalepiające godziny odjazdów w kierunku Nowego Sącza (to także kurs na Rybnik i Bielsko-Białą). Spytał dyżurnego ruchu, ale ten odpowiedział mu, że taki autobus na dworcu w Raciborzu nie staje i odesłał go do nowosądeckiego przewoźnika. Gdy pan Nowak dzwonił tam w niedzielę, w Nowym Sączu nie wiedzieli, że ich kurs nie ma przystanku w Raciborzu. – To najbliższy przystanek, by wychodziło, że w Kietrzu jest. Tam bym musiał wsiąść, żeby jechać do Nowego Sącza, przez Racibórz – dziwi się W. Nowak. Gdy w środę spytaliśmy w PKS w Nowym Sączu o przystanek w Raciborzu, pani z informacji powiedziała nam, że ich autobus zatrzymuje się na ulicy Batorego, na przystanku dla miejskich autobusów. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że raciborski PKS postąpił tak z nowosądeckim przewoźnikiem, bo ten nie pozwala autobusom z naszego miasta wjeżdżać na dworce w Nowym Sączu i Krynicy. Firma z Raciborza chce uruchomić własny kurs w te rejony.
(ma.w)