Majowy Streetball
Promocja koszykówki, dobra zabawa i wspólna integracja to cele I edycji Streetballa Majowego.
Uliczna rywalizacja rozegrana została na placu Długosza, na którym kibice mieli okazję obejrzeć zmagania na dwóch specjalnie rozstawionych koszach. Na pierwszym z nich swoją walkę o każdy punkt rozpoczęli młodzi sportowcy rywalizujący w kategorii do lat 16, a na drugim koszu toczyły się zmagania w kategorii Open. – W czasie jednego spotkania, wraz z Michałem Kitzingerem i Błażejem Baranowskim, wpadliśmy na pomysł, aby zorganizować taką imprezę. Kocham to miasto, bardzo lubię koszykówkę i jeśli mam możliwość zrobienia czegoś w kierunku promocji tej dyscypliny, jestem jak najbardziej za takim przedsięwzięciem – tłumaczy współorganizator sportowej gry, Krzysztof Maryszczak. – Poświęciliśmy dużo energii na organizację turnieju i nie byłaby ona możliwa bez pomocy innych. Byłem pozytywnie zaskoczony, ponieważ okazało się, że można tu spotkać ludzi z wielkim sercem. Szczególnie dziękuję firmom Kaman, Złota Iglica, Ostrog.Net, K1X, Sneakers4u i Ivo Kitzingerowi, a także sprawującym patronat medialny „Nowinom Raciborskim”. Im wszystkim również zależy, aby w naszym mieście działy się ciekawe rzeczy i wspomogły nas w postaci nagród – dodaje.
Oprócz pięknej pogody, turniejowi sprzyjała wysoka frekwencja startujących ekip. Poza raciborskimi miłośnikami kosza, na co dzień grającymi w tutejszej Amatorskiej Lidze Koszykówki, walczyć o najwyższe laury przyjechali również koszykarze z Gliwic, Opola i innych miast. Podczas turnieju zorganizowane zostały konkursy rzutów za trzy oraz rzutów osobistych, a dla najlepszych „snajperów” czekały wspaniałe nagrody w postaci koszykarskiego obuwia. Wszystkie mecze trwające do 15 pkt. lub do 7 min były bardzo zacięte, a niejednokrotnie o zwycięstwie decydował jeden kosz. W kat. do lat 16 bezkonkurencyjny okazał się trzyosobowy skład Rolników z Gliwic, który w finałowej rozgrywce znaczną różnicą punktową pokonał ekipę Po piątku. Trzecie miejsce zajęli Laskersi. W kat. Open zacięta rywalizacja toczyła się między 14 zespołami grającymi w 4 grupach. Do finałowego starcia awansowały raciborski skład Następcy Mariana oraz Zwierzaki z Gliwic. Najważniejszy mecz turnieju nie stronił od twardej gry, co chwilę przerywanej gwizdkami sędziego Piotra Michalaka. O triumfie zadecydował tylko jeden kosz, a zwycięzcami po raz kolejny okazali się gliwiczanie. Trzecie miejsce zajęła drużyna Procent z Raciborza. Organizatorzy przewidzieli również wyróżnienia indywidualne. Nagrodę MVP wśród młodszych koszykarzy otrzymał Iwo Byrski, a najwartościowszym graczem w kat. Open wybrany został Dariusz Dudek.
– Jest to pierwsza edycja koszykarskich zmagań, a co za tym idzie, chcemy je w przyszłych latach powtórzyć. Wiemy, jakie błędy popełniliśmy, na czym mamy się skupić w przyszłych organizacjach i myślę, że dzięki takim imprezom koszykówka nabierze popularności w naszym mieście. Powinniśmy to robić, aby w przyszłości młode osoby miały w Raciborzu warunki do gry, których póki co u nas brakuje – kończy Krzysztof Maryszczak.
Jednym ze współsponsorów koszykarskich gier był raciborzanin Ivo Kitzinger. Wieloletni miłośnik kosza, gra obecnie w ekstraligowym PGE Turów Zgorzelec, mając za sobą zmagania w barwach reprezentacji Polski. – W naszym mieście brakuje takiego typowego ośrodka szkoleniowego. Chcący trenować koszykówkę muszą wyjechać do innych miast. Zdecydowałem się poprzeć turniej, aby umożliwić grę młodym ludziom, którzy kochają tę dyscyplinę. Od wielu lat nasze urzędy nie zwracają uwagi na podobne działania, więc takie przedsięwzięcia jak Streetball Majowy muszą organizować prywatnie, chętni do tego ludzie – tłumaczy Ivo Kitzinger.
W Raciborzu przewijało się wiele obiecujących koszykarsko postaci, którym nie udało się osiągnąć większych sukcesów z powodu braku możliwości gry w klubach. Być może podobne turnieje zwrócą uwagę na problem i przyczynią się do rozwoju koszykówki w naszym mieście.
(asr)