To był protest polityczny
Można się było o tym przekonać na ostatniej sesji Rady Powiatu. Przypomnijmy, że nauczyciele z Raciborza nie wzięli udziału w ostatnim ogólnopolskim strajku, bo starosta uznał, że będzie on w ich wydaniu nielegalny. Poszło o interpretację procedury mediacji. Starosta, chcąc zająć stanowisko wobec postulatów nauczycieli, chciał wiedzieć, czy MEN przewiduje zwiększenie subwencji oświatowej, która z kolei determinuje możliwość zwiększenia pensji belfrów. Do chwili strajku odpowiedzi nie otrzymał, mediacje formalnie się nie zakończyły, więc z prawnego punktu widzenia strajk byłby nielegalny. Podobne stanowisko zajął co prawda magistrat, ale to starosta Adam Hajduk stał się bohaterem ogólnopolskich serwisów wiadomości. Działacz związkowy z Katowic podał go bowiem do prokuratury, uznając, że szef zarządu naszego powiatu złamał prawo i winien odpowiedzieć karnie.
O motywy niedawnego działania pytał starostę radny Krzysztof Ciszek, na co dzień nauczyciel w SP 1 i działacz związkowy. – Czy było to Panu potrzebne? – konkludował. Hajduk bronił swojego postępowania, twierdząc, że wedle opinii prawników było zgodne z prawem, a wina leży po stronie związkowców. – Nie bardzo się przykładali do strajku, ale kto miał być winny, jak nie starosta – dodał, twierdząc, że skoro przez kilka lat tłumaczy się już przed sądem za 200 zł delegacji wypłaconych ponoć niesłusznie, kiedy był prezydentem miasta, to teraz też sobie poradzi z oskarżeniem związkowców. Przyznał, że na jego jednodniową sławę wpłynęły nie tylko doniesienia agencyjne mediów, ale i… zdenerwowanie uczniów, którzy z powodu starosty musieli iść do szkoły, choć ich koledzy w prawie całej Polsce mogli zostać w domu.
W sukurs Hajdukowi przyszedł przewodniczący Rady Norbert Mika, na co dzień dyrektor Gimnazjum nr 3. – To nie był głos środowiska nauczycielskiego, ale związków i tylko części – stwierdził. W podobnym tonie wypowiedział się wiceprzewodniczący Adrian Plura, dyrektor szkoły w Rudach. Nazwał strajk politycznym i przypomniał, że kiedy rządził PiS Solidarność nie strajkowała, kiedy rządziło SLD, to ZNP nie weszło nawet w spór zbiorowy.
Krzysztof Ciszek: Co z tego mamy? Wątpliwą reklamę w mediach, niezadowolenie społeczne, zmniejszone zaufanie do starosty i kolejną sprawę przeciwko staroście, tym razem w prokuraturze.
Adam Hajduk: Z przedstawionych mi opinii prawnych wynikało, że nie mogłem inaczej postąpić i nie złamałem żadnych przepisów. Nie działałem przeciwko nauczycielom, bo jestem zdania, że powinni więcej zarabiać.
(waw)