Najważniejsza zgoda i zrozumienie
Poznali się na zabawie tanecznej w Turzu, rodzinnej miejscowości pani Agnieszki. – Ona szpetnie tańczyła, podeptała mnie – żartuje pan Paweł. Pobrali się po trzech latach znajomości, 3 czerwca 1958 r. Dochowali się trojga dzieci: Waldemara, Karola i Ireny. Dziś wszystkie mieszkają za granicą. Łużynowie mają też 3 wnuków – samych chłopców. Jak podkreśla pan Paweł, ? życia przepracowali. On jako operator sprzętu ciężkiego – ponad 41 lat, jego małżonka, tokarz z wykształcenia – 39 lat. Dziś oboje są na emeryturze. Pani Agnieszka lubi gotować, prać i prasować, a jej mąż zajmuje się ogrodem. Są zadowoleni z życia i swoich dzieci, które ich szanują. – Najważniejsza jest zgoda i zrozumienie. Jeden drugiemu musi umieć czasami ustąpić – mówią zgodnie małżonkowie.
(e.Ż)