Tym co skaczą i biegają będzie łatwiej
Chcący biegać po bieżni przeskakiwali przez zamkniętą bramę obiektu. Jego gospodarz tłumaczył, że to ze względu na bezpieczeństwo.
Tak było przez cały lipiec, ale w sierpniu i wrześniu stadion będzie otwarty aż do godz. 21.00. – Byłbym ostatnim, który ograniczałby ludziom dostęp do kultury fizycznej – podkreśla rektor PWSZ Michał Szepelawy (57 l.). Uważa, że stadion, z którego latem nie korzystają studenci, nie musi być otwarty do wieczora. – Bramy były otwarte, dopóki przebywał tu gospodarz. Wtedy jesteśmy odpowiedzialni za ludzi na obiekcie – tłumaczy rektor. Porządku pilnuje Antoni Moskwa (60 l.), w godz. od 7.00 do 14.00. Jednak amatorom sportu nie przeszkadzała zamknięta brama. Przeskakiwali przez nią i robili rundki wokół boiska, do późnych godzin wieczornych. – Niestety, nie wszyscy tylko skakali. Musieliśmy wymienić wyłamany zamek – żali się A. Moskwa.
Rektor pisemnie poprosił magistrat, by znalazł pieniądze na opłacenie gospodarza w godzinach popołudniowych i wieczornych. – W ramach dobrej współpracy z uczelnią podpiszemy umowę poprzez OSiR i od godz. 15.00 do 21.00 stadion będzie otwarty, a stróż opłacony przez nas – zapewnił nas prezydent Mirosław Lenk. Przyznał, że o porozumieniu można było pomyśleć przed wakacjami i włączyć obiekt PWSZ do akcji „Lato w mieście” – wówczas uniknięto by „niecywilizowanego sposobu uprawiania rekreacji” (słowa rektora Szepelawego).
Być może ta współpraca doprowadzi do realizacji planów, jakie pojawiły się wiosną. – Podczas miejskiej gimnazjady samorządowcy rozmawiali z nami o zrobieniu tu bieżni tartanowej. Koszt szacujemy na około 1,5 mln zł. Gdyby tak się stało, gwarantuję, że stadion byłby otwarty całą dobę – twierdzi Michał Szepelawy.
Mariusz Weidner