Zostań biznesmenem Czecha partnerem
W Ośrodku Współpracy Polsko-Czeskiej w Raciborzu są jeszcze wolne miejsca. Siedzibę znajdą tu przedsiębiorcy i instytucje.
Ośrodkiem opiekuje się magistrat. Stworzył go przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej. Na I i II piętrze budynku przy ulicy Batorego znajdują się lokale komercyjne, gdzie płaci się niski czynsz. Ulgowo traktowane są firmy, które prowadzą współpracę z przedsiębiorcami z Czech. Im wyżej znajduje się wynajmowany lokal, tym czynsz jest niższy. Na ostatnim piętrze mieści się siedziba Pro Europy, stowarzyszenia, w którym doradzają, jak założyć i prowadzić biznes. Kandydaci na przedsiębiorców mogą wybrać tzw. inkubator lub start up. – To dobre rozwiązania na początek. W inkubatorze przez 18 miesięcy za darmo używa się sprzętu komputerowego, Internetu i dysponuje własnym boksem. W start up’ie można wynająć cały lokal i przez 2 lata nie płacić czynszu – wyjaśnia Rafał Jasiński, naczelnik Wydziału Rozwoju i Współpracy Zagranicznej Urzędu Miasta Racibórz. Jak dotąd więcej chętnych jest do start up’ów. – Bo dostają dofinansowanie z urzędu pracy na wyposażenie i sprzęt, a w inkubatorze nie otrzymują pieniędzy – mówi urzędniczka.
Magistracki wydział szuka chętnych bo musi uzyskać tzw. wskaźnik rezultatu - 19 podmiotów przez 5 lat jego funkcjonowania. Samorządowcy chcieliby, aby decydujący o tym Komitet Sterujący dla Programu Interreg IIIA Cz-Pl dopuścił do grona wynajmujących – oprócz przedsiębiorstw i instytucji – także stowarzyszenia i organizacje pozarządowe. Decyzja ma zapaść przed końcem roku.
Kto tu był i zarobił
Jeden z przedsiębiorców, który skorzystał z oferty ośrodka, sprowadza do Polski używane auta z Norwegii, remontuje je u czeskich mechaników i sprzedaje w Norwegii. Pewna kobieta postanowiła zostać rzecznikiem czeskich konsumentów, bo klientów z rejonu Opawy i Ostrawy jest w Raciborzu sporo. Studencka firma rozprowadza bilety na czeską kolej i przejazdy autokarowe. Pomysłem na współpracę może być także dystrybucja usług internetowych we współpracy z czeskim dostawcą. – Branża nie ma znaczenia, choć lepiej, żeby była skojarzona z pracą biurową, bo do niej warunki są tu najlepsze – twierdzi Paweł Przyłęcki (60 lat, na zdjęciu), który od kilkunastu lat zajmuje się marketingiem i doradztwem biznesowym.
(ma.w)