Co serce podpowiada
W trzech punktach Łubowic 4 września odsłonięto tablice z nazwą wsi. Na jednej widnieją Łubowice, a na drugiej Lubowitz.
Na uroczystość przyjechały do sołectwa władze powiatu. – Przywracamy coś, co już było. Przecież wciąż żyją tu mieszkańcy, którzy pamiętają czasy, gdy nazwa Lubowitz obowiązywała – mówił starosta raciborski Adam Hajduk. – Jeśli rzeka Sprewa może być nazywana Sprewen, tak samo nie ma przeszkód, by miejscowi posługiwali się językiem serca – stwierdził przewodniczący rady Norbert Mika (47 lat).
Wiosną 2006 roku rozpoczęto starania o wprowadzenie dwujęzycznej nazwy wsi w gminie Rudnik. – Odbyło się spotkanie z udziałem osób uprawnionych do głosowania. 77 mieszkańców opowiedziało się za takim rozwiązaniem – informuje wójt Alojzy Pieruszka. Łubowice liczą ok. 400 mieszkańców.
– To byli reprezentanci rodzin, gdzie jest po troje, pięcioro osób – wyjaśnia Leonard Wochnik (74), który angażował się w nadanie podwójnej nazwy. Dodaje, że 70 procent mieszkańców Łubowic ma niemieckie pochodzenie. – Są i będą tacy, co im będzie to przeszkadzać. Ale jak pojawiła się możliwość, to czemu nie skorzystać – uważa Wochnik. Józef Pater (68) który odsłaniał trzecią z tablic, ustawioną w pobliżu przeprawy promowej, wspomina, jak w wieku 5 lat musiał uciekać z płonącej, wskutek działań wojennych, wioski. – Kiedy cudzoziemcy szukają naszego centrum Eichendorffa, to używają nazwy Lubowitz. Mówią nam o tym, jak tu docierają – twierdzi mężczyzna urodzony we wsi.
– Wyprzedziliśmy Opolszczyznę – cieszył się starosta Hajduk. Konsul niemiecki z Opola Ludwig Neudorfer (53) poinformował, że 12 września cała gmina w sąsiednim województwie będzie nosiła podwójną nazwę – Radłów/Radlau.
– Tylko czy jakieś oszołomy wam tych tablic nie zniszczą? – pytał miejscowych Marian Hampel (59), który przyjechał na uroczystość z Raciborza na rowerze.
Mariusz Weidner