Interpelacja z dziurą w dachu
– Firma Kampka wymienia tam dach. Odkryto jego część i nie zabezpieczono folią. Podczas deszczu doszło do zalania mieszkań. Lokatorzy dzwonili do Miejskiego Zarządu Budynków. Najpierw usłyszeli, że to nie w gestii Zarządu, a gdy poprosili o podanie danych osoby, z którą rozmawiali, ta rzuciła słuchawką – relacjonował Myśliwy. Mieszkańcy kamienicy wezwali strażaków i policjantów, sporządzono notatkę o zniszczeniach.
Radny Myśliwy oglądał osobiście straty i zauważył, że na podwórku przed kamienicą brak zabezpieczeń przed spadającym gruzem z remontowanej części budynku. – Przy mnie takie spadały. To grozi komuś kalectwem – nie krył obaw radny.
Prezydent Mirosław Lenk stwierdził, że jeśli potwierdzą się słowa radnego wykonawca zapłaci karę za zaniedbania. Wioletta Śliwińska z MZB zapewniła na sesji, że nadzór nad remontem kamienicy jest sprawowany codziennie.
ma.w