Złociste z pianką i dużo dobrej zabawy
Piękna pogoda i sąsiedztwo ruin zamku Eichendorffa były dużym atutem imprezy, która odbyła się w niedzielę, 28 września. Organizatorem Lubowitzer Oktoberfest było Górnośląskie Centrum Kultury i Spotkań im. Josepha Eichendorffa w Łubowicach. Gości powitał dr Piotr Baron, prezes zarządu centrum, który wiele ciepłych słów skierował pod adresem wójta Rudnika Alojzego Pieruszki. – Gospodarz tego terenu i taki dobry duch. Kiedy pierwszy raz przyjechaliśmy do niego w sprawie imprezy, powiedział: „Ich mach mit” i od początku nas wspierał przy organizacji – mówił prezes.
Jak na oktoberfest przystało, nie mogło zabraknąć piwa i muzyki. Tego dnia zagrała kapela z Kobierzyc oraz zespół z Berlina. Zaprezentowały się także grupy taneczne – Tworkauer Eiche i Sanssouci. Na dzieci czekały atrakcje w postaci karuzeli i dmuchanego zamku. Ci, którzy odwiedzili tego dnia Łubowice, liczyli na dobrą zabawę i nie zawiedli się. – Byłem już kilka razy na oktoberfest w Monachium. Oczywiście bez porównania z tą imprezą. Tam sam pochód trwa dwie godziny, poza tym nieprzebrane ilości ludzi i wesoła atmosfera. Ale tu też jest fajnie – mówi Jerzy Buchcik, który przyjechał z Tworkowa. – Ja jestem na oktoberfest pierwszy raz i bardzo mi się podoba. Mogłoby być więcej takich imprez. Można posiedzieć, pobawić się – dodaje jego żona.
– Zorganizowaliśmy tę imprezę po to, żeby zintegrować mieszkańców tej ziemi – mówi Piotr Baron. – Chcieliśmy zaprosić ludzi do nas i poprzez oktoberfest pokazać naszą obecność w tym regionie. Udało nam się też zaznaczyć symbolicznie wielokulturowość Śląska, stąd występ czeskiego i niemieckiego zespołu. Chciałbym, aby w przyszłości impreza się rozwijała – dodał prezes centrum.
(e.Ż)