Telefoniczny test
– Panie prezydencie, proszę uruchomić bezpłatną infolinię straży miejskiej. Mieszkańcy będą na nią zgłaszać źle parkujące samochody i wybryki chuligańskie. Zostaną oczami strażników – zwróciła się do prezydenta radna Krystyna Klimaszewska.
Radna stwierdziła, że bezpłatny numer strażników – 986 – jest nieczynny. – Ale Stanisław Mrugała z urzędu właśnie tam dzwonił i działa, zgłasza się strażnik dyżurny – odpowiedział Mirosław Lenk. Postanowił udowodnić radnej, że 986 działa i stojąc przy mównicy, wyjął swoją służbową komórkę i zadzwonił na numer alarmowy (radni zaczęli żartować, że to specjalna prezydencka linia i tę rozmowę na pewno odbiorą w komendzie). – Halo, pan Kliza (jeden ze strażników-red.)? Chciałem tylko sprawdzić – powiedział Lenk przez telefon. – Czasem jakaś fujara źle obsłuży sprzęt i dochodzi do takich sytuacji – prezydent wyjaśnił radnej Klimaszewskiej przyczynę głuchego numeru 986. Zaraz dodał, że nie chciał nikogo urazić określeniem „fujara”.
(ma.w)