Oby tak do końca
W ostatnim meczu rundy jesiennej raciborski skład bez problemu pokonał na własnym boisku ekipę MUKS Praga Warszawa.
Pierwszą połowę spotkania rozegranego przy ul. Srebrnej, unitki zakończyły pewnym 4 do 0. Pierwsze gole padły już w 2 i 6 min, a ich autorką była napastniczka Patrycja Wiśniewska. Nasza druga atakująca Anna Sznyrowska nie chciała być gorsza i w 19 i 38 min dołożyła na konto Unii kolejne dwie bramki.
Po wyjściu na drugą część spotkania dobry humor i luźna gra zaowocowały zdobyciem piątej bramki, tym razem przez Agatę Mańczyńską w 46 min. Raciborzanki z każdą minutą kreowały sobie grę, co chwilę dochodząc do pewnych sytuacji strzeleckich, jednak ku zdziwieniu kibiców w większości niewykorzystanych. Swoje szanse na zdobycie gola miały m.in. kolejny raz Patrycja Wiśniewska, Marta Stobba i Agnieszka Winczo. Ta pierwsza jednak w 79 min po kilku podaniach w polu karnym przeciwniczek strzałem z bliskiej odległości do bramki zaliczyła piłkarskiego hat-tricka, ustalając końcowy triumf ekipy z Raciborza na 6:0. – Uważam, że cały mecz rozegrany był na wysokim poziomie, szczególnie z naszej strony. Odniosłyśmy wysokie zwycięstwo i cały zespół jest w dobrej formie. Tym bardziej szkoda zeszłotygodniowej porażki z ekipą Wrocławia. Przed nami jednak jeszcze dwa mecze z AZS-em i myślę, że będzie dobrze. Wszystkie dziewczyny maksymalnie przykładają się do treningów i z takim podejściem mam nadzieję, że damy radę pokonać ten zespół. Piłka nożna jest grą zespołową i ciężko mi wyróżnić kogoś indywidualnie za dobrą grę. W dzisiejszym meczu wygraną należy przypisać całej naszej ekipie – przyznaje zawodnicza Unii, Agnieszka Winczo.
– W drugiej połowie meczu zbrakło wykorzystania stuprocentowych sytuacji strzeleckich. Nie mam jednak wielkich pretensji do zespołu, ponieważ mecz zakończył się wysokim zwycięstwem. Dodatkowo cieszymy się z przełamania niemocy, którą zaprezentowaliśmy w meczu z Wrocławiem. Obawiałem się, że wkradnie się w dzisiejszym starciu niepotrzebna nerwowość, jednak już na początku meczu, w 6 min dzięki spokojnej grze strzeliliśmy dwie bramki. Był to dzisiaj ostatni mecz rundy jesiennej. Ekipa z Wrocławia w spotkaniu z Koninem odniosła remis i na półmetku rozgrywek, mimo wpadki z AZS-em, wszystko poukładało się po naszej myśli i jesteśmy teraz najlepszym zespołem w ekstralidze kobiet. Celujemy w puchary europejskie, tak więc wciąż skupiamy się na walce o mistrzostwo Polski – deklaruje trener Remigiusz Trawiński.
Tabela Ekstraligi kobiet na półmetku rozgrywek:
1. Unia Racibórz 25 pkt
2. AZS Wrocław 24 pkt
3. Medyk Konin 16 pkt
4. Praga Warszawa 10 pkt
5. AZS PWSZ Biała Podlaska 9 pkt
6. AZS Częstochowa 3 pkt
(asr)