Nie ponaglamy, to nie pomoże
Sposób remontu Drogi Wojewódzkiej 919 (odcinek od Nędzy do Rud) pozostawia według radnego Adriana Plury wiele do życzenia. – To jakby rozebrać stary dom, zamieszkać miesiąc w szałasie i dopiero zacząć budować nowy dom – porównał Plura.
– Co to za nowatorska technologia panie starosto? Nie krytykuję remontu, godzę się na uciążliwości, ale tam tydzień pracują, a 2 tygodnie nic się nie dzieje. Ma być szybka zima, czy aby przed nią zdążą? – spytał radny Adrian Plura. Przypomniał, że starą nawierzchnię zdarto już w sierpniu, a inwestycja wciąż nie jest zakończona.
– Mamy z wykonawcą poważny problem. Zgłaszaliśmy uwagi nie tylko prezesowi tej spółki, ale i samemu właścicielowi firmy. Niestety wykonawca jest już po terminie, oczywiście zapłaci karę – powiedział starosta Hajduk. Okazuje się, że na DW 919 kładziony jest asfalt wytwarzany wełdug eksperymentalnej receptury. – U nas się uczą. To podobno pierwsza w Polsce taka nawierzchnia – tłumaczył starosta. Nie chce przeszkadzać wykonawcy, ponaglając go, bo „to i tak nie pomoże”.
Ponieważ koszt prac zamknął się na kwocie 4,6 mln zł, starostwo za 1,4 mln zł chce jeszcze sfrezować odcinek do torów w Szymocicach, przedtem nie ujęty w planie remontu.
– Wszystko zależy od pogody. Jak dopisze, droga będzie gotowa w tym roku – obiecuje starosta.
(ma.w)