Zwrot subwencji przesądzony
– Czy wiadomo, ile zwrócimy subwencji oświatowej za 2008 rok? – zapytał na sesji wójta Alojzego Pieruszkę radny Stanisław Janik, nawiązując do kontroli sprawozdań szkół, jaką przeprowadził Urząd Gminy.
Chodzi o nieścisłości w liczbie uczniów niepełnosprawnych i uczących się języka niemieckiego, w poprzednich latach. Kontrola przeprowadzona przez samorząd wykazała, że wcześniej liczba ta była zawyżona. – Jak do tego mogło dojść? Dyrektorzy nie wiedzą, ile mają uczniów? – spytał Józef Kostka. – Błędy były w systemie sprawozdawczości – oznajmił wójt. Więcej nie chciał wyjaśniać, prosząc, by zaczekano na odpowiedź z ministerstwa w tej sprawie.
– Ile zażądają od nas do zwrotu? – zapytał Stanisław Janik. – Około 120 tys. zł, a może nawet 170 tys. zł – stwierdził wójt Pieruszka. Dodał, że takie kwoty dały wyniki kontroli, ministerstwo może je zweryfikować.
Radnego Janika zainteresowało, kto jest odpowiedzialny za narażenie budżetu gminy na straty. – Szefowie placówek przekazują sprawozdania oświatowe. Wójt ich nadzoruje – odpowiedział Pieruszka. – Nie mamy tych placówek aż tak wielu, aby trudno było znaleźć winnego. Za co dyrektorom daje się nagorody? – spytał Janik. – W tym roku nagród nie dostali – zauważył wójt. – Uważam, że brakuje odpowiedzialności pracownika administracji. Narażono nas na cięcia w budżecie przez takie pomyłki – skwitował radny Janik.
– Zapoznamy się w ramach komisji rewizyjnej z dokumentacją kontroli urzędowej. Nie ferujmy pochopnych wyroków, bo nie znamy sytuacji dokładnie. Jedno jest pewne, że tych pieniędzy nie zmarnotrawiono, a posłużyły gminie – podsumował szef komisji oświaty Stefan Absalon.
(ma.w)