Przemysłu tu nie stworzą
Problem polega na tym, że Jankowice od dawna nie posiadają aktualnego planu zagospodarowania przestrzennego. Zmiany w studium otwierają drogę do prac nad nowym planem dla Jankowic. Aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości dotyczące tego faktu, 4 listopada zorganizowano nadzwyczajne spotkanie mieszkańców z władzami gminy i Bożeną Orzeł z pracowni urbanistycznej opracowującej ten dokument.
Ewa Kubica, wykładowca Politechniki Śląskiej w Gliwicach, która od lat zajmuje się urbanistyką, pytała o studium dotyczące ochrony dziedzictwa kulturowego miejscowości. – Jesteśmy na terenie parku krajobrazowego i wszystkie walory już dawno zostały zinwentaryzowane. Oprócz tego jest stworzony plan ochrony parku – odpowiedziała burmistrz Rita Serafin. – Wiadomo, że przemysłu żadnego tu nie będziemy budować, to oczywiste. Chodzi o zabudowę indywidualną, ewentualnie miejsca, które by mogły służyć rozwojowi turystyki. W związku z tym, pod jakim kątem mamy robić to studium? – dodała. Dyskusja nad dodatkowym studium nie spodobała się mieszkańcom, którzy podkreślili, że interesują ich inne sprawy.
Ustalono, że do 18 listopada mieszkańcy mogą składać wnioski z uwagami dotyczącymi swoich gruntów. Powinien się w nich znaleźć numer działki oraz, jeśli ktoś posiada, mapka. Pytano też, czy po przekwalifikowaniu gruntu trzeba będzie płacić większy podatek niż do tej pory i czy można przekwalifikować grunty, za które pobiera się dopłaty unijne. Padło pytanie o opłatę planistyczną przy ewentualnej sprzedaży działek przekwalifikowanych. Okazało się, że stawka podatku nie zmienia się przez samo przekwalifikowanie, a dopiero w momencie rozpoczęcia budowy. Podobnie pobieranie dopłat unijnych nie przeszkadza w złożeniu wniosku, pod warunkiem, że nie zmieni się jego użytkowanie. Opłata planistyczna zależy natomiast od gminy i może wynosić do 30 % wartości działki.
(e.Ż)