Ciemno jak... w domu bez światła
Na firmę, która wymieniała oświetlenie w gminie, skarżył się na ostatniej sesji Gerard Pannek, wiceprzewodniczący rady i sołtys Ciechowic. – Zdemontowali niektóre nowe oprawy na nowe, a część punktów oświetleniowych w ogóle zniknęła. Jest ciemno jak... w domu bez światła – stwierdził radny. Wójt Anna Iskała była zdziwiona tą informacją. – To co pan robił, że nie powiadomił mnie pan wcześniej? O takich rzeczach trzeba zaraz mówić – zaznaczyła. Gerard Pannek dodał, że firma wykonująca prace miała bardzo wolne tempo. Najgorsze jest jednak to, że o ile przy ulicy Melioracyjnej i Dojazdowej, na trasie 1,5 km, było wcześniej pięć punktów oświetleniowych, teraz są tylko trzy. Radny podkreślił, że niezadowoleni mieszkańcy dzwonili w tej sprawie do Urzędu Gminy, ale odsyłano ich do sołtysa. – Nie ma u nas takiego spychania spraw na innego urzędnika. Jeżeli takie informacje trafiają do mnie, zaraz jest to załatwiane – zapewniła wójt.
(e.Ż)