Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Sportowe, drużynowe zmagania zorganizowane zostały dla młodych zapaśniczych adeptów.
IV Memoriał zapaśniczy im. Wiesława Janczarka w zapasach w stylu klasycznym odbył się 29 listopada. Oprócz gospodarza do Raciborza przyjechały kluby: GKS Katowice, KS Pogoń Ruda Śląska, oraz Olimpia Siła Mysłowice. Podczas dokonania uroczystego otwarcia przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Wojnar przedstawił sylwetkę Wiesława Hanczarka, założyciela i wieloletniego prezesa firmy JAS-FBG, który jako miłośnik wydarzeń sportowych na terenie Śląska, a szczególnie zapasów, wpierał organizacyjnie wiele podobnych przedsięwzięć.
Na otwarciu obecni byli także wiceprezydent Ludmiła Nowacka, raciborski radny i zapaśniczy trener Ryszard Wolny oraz prezes Unii Grzegorz Pieronkiewicz. – W rywalizacji wystąpiły cztery drużyny. Ciężko zawsze przewidzieć wynik takich zawodów. Dzieci walczą jeszcze bardzo nierówno i każdy z nich może wygrać lub przegrać. Naszym dość groźnym rywalem są zapaśnicy z Katowic. Bardzo dobrze, że takie zawody się odbywają. Nasi wychowankowie powinni się jeszcze na nich bawić i ocierać jak najczęściej o tĘ sportową rywalizację – przyznaje trener raciborskich zapaśników, Piotr Szczeponiok.
W sobotnich zmaganiach najlepiej spisali się nasi zapaśnicy, którzy zdobyli drużynowo największą ilość punków (6 pkt). II m. GKS Katowice 3 pkt, III m. KS Pogoń Ruda Śląska 2 pkt,
IV m. do Olimpia Siła Mysłowice 1 pkt. Wyniki rozegranych meczy: Unia – KS Pogoń 7:4, GKS – Olimpia 5:5, Olimpia – KS Pogoń 4:6, GKS – Unia 5:6, GKS – KS Pogoń 7:3, Olimpia - Unia 10:1.
Wśród raciborskich zapaśników na wyróżnienie zasługują kat. 32 kg Kamil Koszany, kat. 42 kg Marek Koszany, kat. 59 kg Krzysztof Bańczyk, kat. 66 kg Antoni Jabłoński. Wymienieni zawodnicy we wszystkich zapaśniczych meczach nie przegrali swoich walk, będąc pewnym punktem Unii.
Najlepsze kluby otrzymały puchary, a zawodnicy nagrodzeni zostali medalami. – Kolejną już edycję memoriału dla młodych zapaśników zorganizowaliśmy w systemie drużynowym. Uczy to odpowiedzialności, bo dzieci zdobywają punkty dla klubu, walcząc w myśl zasady jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Warto wspomnieć, że są to zawody ku uczczeniu pamięci Wiesława Hanczarka. Był to sponsor, który bardzo nas wspierał i takich zasłużonych ludzi trzeba szanować i zawsze wspominać – kończy Piotr Szczeponiok.
(asr)