Gminy bez swoich gazet?
Izba Wydawców Prasy oraz niektórzy parlamentarzyści chcą wprowadzenia zakazu wydawania czasopism przez samorządy
Własne gazety wydają dziś wszystkie gminy w powiecie raciborskim oprócz Kuźni Raciborskiej i Kornowaca. Swoją gazetę ma również starostwo. – Samorządowe gazety to patologia. Dziennikarze mają patrzeć władzy na ręce, w gazetach wydawanych przez samorządy za publiczne pieniądze jest na odwrót – twierdzi Jarosław Sellin, poseł Polski XXI. Podkreśla, że gazety lokalne przegrywają bój o reklamodawców. – Pewien burmistrz uzależnił wydanie pozwolenia dla przedsiębiorcy od rocznej reklamy w gazecie wydawanej przez samorząd – opowiada Jerzy Jurecki, dziennikarz z „Tygodnika Podhalańskiego”.
Jarosław Sellin i kilku innych posłów z Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu chcą zakazu wydawania samorządowej prasy. Posłowie planują wpisanie go do projektu ustawy w tej sprawie autorstwa Izby Wydawców Prasy, który leży już w ministerstwie kultury. – Gminy powinny np. mieć co najwyżej niewielkie udziały w lokalnych mediach. Wtedy ta przejrzystość jest, bo nimi nie kierują – dodaje poseł Arkadiusz Rybicki (PO), były radny z Gdańska.
Urząd nie może działać komercyjne
Wydawcy prasy lokalnej są jeszcze bardziej radykalni w poglądach. Dominik Księski, szef Stowarzyszenia Gazet Lokalnych, twierdzi, że wydawanie gazet samorządowych jest niezgodne z prawem. Dowodem ma być opinia prof. Michała Kuleszy, współautora reformy samorządowej w Polsce i doradcy rządu w pracach nad dokończeniem reformy administracyjnej. „Jest bowiem absolutnie niedopuszczalne, by budżet bezpośrednio miał dochody z działalności komercyjnej urzędu, a taka działalność jest jawnie sprzeczna z prawem. Żadna jednostka samorządu terytorialnego nie ma prawa prowadzenia działalności gospodarczej (niebędącej gospodarką komunalną) bezpośrednio” – pisze prof. Kulesza w opinii sporządzonej cztery lata temu.
Tymczasem własną gazetkę wydaje prawie każda gmina w Polsce. Często prowadzi także telewizję oraz radio. Gminy tworzą nawet specjalne spółki medialne ze 100-proc. udziałem gminy albo oddają wydawnictwo w zarządzanie domom kultury. Ale i tak korzystają z pieniędzy publicznych.
Źródło wiedzy o gminie
Patrycja Szostok, doktorantka Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Śląskiego badająca takie gazety na Śląsku, broni jednak tych pism: – 50 proc. materiałów w nich ma charakter polityczny i sprzyja władzy. Jednak te gazety są przez czytelników odbierane bardziej jako źródło wiedzy o gminie niż tuba władzy. Ich likwidacja byłaby krzywdząca dla najmniejszych gmin, które nie mają prasy lokalnej.
Prezydent Raciborza ma swoje zdanie na temat. – Miasto nie wydaje gazety tylko informator. Nie uprawiamy polityki, nie polemizujemy i nie komentujemy. Zamieszczamy jedynie informacje o swojej bieżącej działalności. Od dwóch lat wydajemy informator i kto czyta, wie, że nie zawiera on treści politycznych.
Gazetki samorządowe w powiecie raciborskim
Racibórz – „Raciborski Informator Miejski”, miesięcznik bezpłatny, nakład 3000 egzemplarzy, roczny koszt wydania 28,7 tys. zł;
Starostwo – „Aktualności Powiatu Raciborskiego”, kwartalnik bezpłatny, nakład 3000 egzemplarzy, roczny koszt wydania 7,2 tys. zł;
Nędza – „Gazeta Samorządowa”, miesięcznik bezpłatny, nakład 1000 egzemplarzy, roczny koszt wydania 3 tys. zł ;
Rudnik – "Gmina Rudnik", roczny koszt wydania 8 tys. zł;
Krzanowice – „Krzanowice i okolice”, miesięcznik bezpłatny, roczny koszt wydania 30 tys. zł;
Kornowac – nie posiada gazetki samorządowej;
Kuźnia Raciborska – nie posiada gazetki samorządowej;
Pietrowice Wielkie – „Głos Gminy”, dwumiesięcznik bezpłatny, roczny koszt wydania 30 tys. zł.
(acz) PAP–Samorząd
Za informację należy zapłacić
Samorząd musi płacić za informacje z Krajowego Rejestru Karnego o pracownikach samorządowych – wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego
Znowelizowana w 2006 r. ustawa o pracownikach samorządowych nakazała władzom samorządowym, ażeby w ciągu trzech miesięcy wystąpiły do KRK z zapytaniem o karalność wszystkich swoich pracowników zatrudnionych na stanowiskach urzędniczych. A więc nie tylko w administracji samorządowej, ale również w placówkach służby zdrowia, w oświacie, kulturze czy w spółkach gminnych. Dotyczyło to około 200 tys. osób i kosztowało samorządy ponad 10 mln zł. Za informację o osobie trzeba bowiem uiścić opłatę 50 zł.
Odmowę bezpłatnego udostępnienia informacji z KRK zaskarżyło do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie kilkadziesiąt gmin i powiatów oraz Związek Miast Polskich. Kiedy wyroki WSA okazały się dla nich niekorzystne, złożyły skargi kasacyjne do NSA. Sąd uznał, że samorząd występuje w takich sprawach nie jako organ samorządowy, ale jako pracodawca, a powoływanie pracowników na stanowiska nie jest wykonywaniem zadań publicznych.
PAP-Samorząd
Służbowe auta tylko ekologiczne
Być może już za kilkanaście miesięcy polscy
samorządowcy zaczną przesiadać się do bardziej energooszczędnych samochodów służbowych. Zmuszą ich do tego unijne przepisy.
Unijne prawo przewiduje wprowadzenie dodatkowego, ekologicznego kryterium przy zamówieniach publicznych na nowe pojazdy.
Pod koniec października Parlament Europejski przyjął projekt dyrektywy promującej czyste i energooszczędne pojazdy. Dyrektywa zakłada, że przy przetargach publicznych na nowe pojazdy wśród kryteriów wyboru władze publiczne będą musiały uwzględniać nie tylko cenę, ale również wpływ na środowisko nabywanych pojazdów.
Dyrektywa będzie obowiązywać nie tylko w procedurze zamówień publicznych, ale także przy zakupie nowych pojazdów przez podwykonawców działających na zlecenie władz publicznych bez względu na to, czy są oni podmiotami publicznymi czy prywatnymi.
Państwa członkowskie będą zobowiązane wdrożyć zapisy dyrektywy w ciągu 18 miesięcy od jej wejścia w życie. Dyrektywa wejdzie w życie 20 dnia po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym UE.
PAP-Samorząd
Więcej pieniędzy na mieszkania socjalne
Gminy dostaną więcej pieniędzy na budowę lokali socjalnych. Dzięki temu ich liczba ma znacząco wzrosnąć.
Chodzi o rządowy projekt nowelizacji ustawy o finansowym wsparciu tworzenia lokali socjalnych, mieszkań chronionych, noclegowni i domów dla bezdomnych. Trafił on właśnie do laski marszałkowskiej.
– Projekt przewiduje, że finansowe wsparcie wyniesie od 30 do 50 proc. kosztów przedsięwzięcia, a nie jak obecnie od 20 do 40 proc. Najwięcej gminy dostaną na remonty lub przebudowę budynków, w wyniku których powstaną noclegownie lub domy dla bezdomnych – wyjaśnił Piotr Styczeń, wiceminister infrastruktury.
Na remonty, przebudowę oraz zmianę sposobu użytkowania budynków prowadzących do utworzenia lokali socjalnych będą mogły otrzymać 40 proc. kosztów przedsięwzięcia. Najmniej, bo 30 proc., gminy otrzymają na budowę (rozbudowę lub nadbudowę), w wyniku której powstaną lokale socjalne, albo na zakup tego rodzaju mieszkań.
PAP-Samorząd