Czy unijne pieniądze poprawią nam klimat?
Pod koniec roku z Europy dotarł do Polski świąteczny przekładaniec dobrych i złych nowin. Przyjęcie pakietu energetyczno-klimatycznego podczas niedawnego szczytu Unii Europejskiej, nowy program operacyjny dla Polski na rzecz infrastruktury i środowiska, a do tego widmo kryzysu ekonomicznego to fakty, o których będziemy przypominać sobie wielokrotnie nie tylko przez najbliższe 365 dni.
Szczytne z punktu widzenia przyszłych pokoleń działania UE mające doprowadzić do poważnej redukcji emisji dwutlenku węgla niosły dla Polski spore zagrożenie. Nasza energetyka w ponad 90 proc. jest oparta na węglu, więc złe zapisy w pakiecie energetyczno-klimatycznym oznaczałyby katastrofę dla polskich elektrowni i drastyczne podwyżki cen energii, a wraz nimi inflację i dodatkowe osłabienie wzrostu gospodarczego. Tymczasem wg obliczeń ekspertów brukselski kompromis ma przynieść Polsce w latach 2013-2020 ok. 60 mld zł w ramach mechanizmu solidarności. Wynegocjowano także wiele okresów przejściowych dla polskich elektrowni dających im szanse na dokonanie modernizacji skutkujących w przyszłości ograniczeniem emisji dwutlenku węgla w procesie produkcji prądu. Jest faktem, że w ostatnich kilkunastu latach nasz kraj ograniczył emisję w bardzo znaczący sposób i bez nowych inwestycji w ekologiczne technologie już wielkich możliwości dalszego ograniczania (oczywiście bez jednoczesnego hamowania rozwoju gospodarczego) nie mamy. Zyskaliśmy więc czas i pieniądze na potrzebne zmiany. W dużo szerszej perspektywie widzi najbliższą przyszłość Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego ze Śląska, w 2006 roku uznany przez miesięcznik „The Parliament Magazine” za „Eurodeputowanego roku” w kategorii badania naukowe i technologie.Danuta Hübner - członek Komisji Europejskiej-komisarz ds. polityki regionalnej |
- Konieczność ograniczania emisji dwutlenku węgla wymuszona m.in. wprowadzeniem wysokich opłat za nią, przyniesie nie tylko modernizacje w przemyśle energetycznym - uważa europoseł- Nieuchronnie obejmie również wiele innych gałęzi przemysłu, które też będą dążyć do ograniczenia energochłonności. Proces ten będzie stymulował rozwój wielu, całkowicie nowych technologii i będzie wielką szansą na unowocześnienie Europy. Widzę tu analogię z wprowadzonym ponad 40 lat temu w USA programem lotów kosmicznych. Był on przez wielu uważany za kosztowną mrzonkę, a jednak w konsekwencji doprowadził do stworzenia wielu technologii, które szybko weszły do masowego, codziennego użytku i przyczyniły się do wielu dobrych zmian w życiu codziennym. Także my, zwykli ludzie będziemy już wkrótce żyć inaczej niż dziś: będziemy kupować przedmioty zużywające coraz mniej energii, samochody spalające coraz mniej paliwa, będziemy pilnować by w każdym pomieszczeniu były energooszczędne żarówki, itp. A propos tych ostatnich, już od 2012 roku w sprzedaży będą mogły być tylko żarówki energooszczędne.
Kilka dni po szczycie klimatycznym komisarz ds. polityki regionalnej UE Danuta Hübner (podczas pobytu w Warszawie) zainaugurowała program operacyjny dla Polski na rzecz infrastruktury i środowiska, finansowany przez politykę spójności Unii Europejskiej. Program ten obejmuje inwestycje w wysokości prawie 28 mld EUR i jest tym samym największym tego rodzaju programem w historii UE. Nowy program będzie wspierał inwestycje w sześciu sektorach: środowiska, transportu, energii, szkolnictwa wyższego, kultury i zdrowia. Dzięki inwestycjom UE możliwa będzie modernizacja 1570 km linii kolejowych, budowa 640 km autostrad i ponad 2220 km dróg ekspresowych oraz rozbudowa ośmiu głównych portów lotniczych. Program umożliwi także Polsce osiągnięcie celu zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Będzie wspierał działania zwiększające efektywność energetyczną, promujące wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii oraz inwestowanie w trwałe systemy transportowe. Inwestycje w sektorze energetycznym powinny przynieść wynik w postaci 690 MW dodatkowej mocy elektrowni wykorzystujących odnawialne źródła energii. W dziedzinie szkolnictwa i zdrowia oczekuje się zbudowania lub odnowienia 120 instytucji edukacyjnych i 31 centrów kultury oraz modernizacji 160 ośrodków opieki zdrowotnej. Polska jest największym beneficjentem inwestycji UE w ramach polityki spójności na lata 2007-2013. Otrzyma w sumie 67,3 mld euro, czyli 19,4% wynoszącego 347 mld EUR budżetu przeznaczonego dla całej UE.
Jerzy Buzek - poseł do Parlamentu Europejskiego ze Śląska |
- Innowacje i przedsiębiorczość rozwijają się intensywniej w regionach dysponujących nowoczesną i skuteczną infrastrukturą transportową, energetyczną, edukacyjną i telekomunikacyjną. - uważa Danuta Hübner - Nowy program polityki spójności obejmuje wszystkie te czynniki i jest znakomitym narzędziem zwiększania inwestycji w Polsce, szczególnie w czasie, kiedy wszystkie kraje zmagają się z konsekwencjami globalnego kryzysu gospodarczego. Umiejętne wykorzystanie przez Polskę funduszy europejskich posłuży do złagodzenia kryzysu finansowego w kraju.
Warto przy tej okazji podkreślić, że ostatnio Komisja Europejska uprościła procedury pozyskiwania funduszy. Dzięki płatnościom zaliczkowym w 2009 r. wpłynie do Polski 2,3 mld euro. O pół roku został wydłużony okres wykorzystania środków z okresu 2004-2006. Wprowadzono zmiany regulacji dot. dużych projektów prowadzące do przyspieszenia płatności przed ich zatwierdzeniem.
- Gdyby Polska wykorzystałaby te wszystkie możliwości, w przyszłym roku w ramach polityki spójności może napłynąć nawet 8 mld euro. - podkreślała na konferencji prasowej komisarz Hübner.
Arkadiusz Gruchot