Nabzdyczanie promocji
Wymyślony jako wsparcie lokalnej turystyki PSIAK nie przeszedł. Systemowi próbowano nadać inną nazwę, mniej kontrowersyjną.
Powiatowy System Informacji o Atrakacjach Kulturowych ziemi raciborskiej początkowo nazwano PSIAK-iem. Tak zaproponował Referat Promocji starostwa. Większości z radnych nazwa nie spodobała się. – Przecież jest sympatyczna. Trochę luzu panowie – za pomysłem był szef komisji oświaty Piotr Olender.
Przed głosowaniem nad uchwałą próbowano jeszcze zmienić skrót określający system. Na komisji budżetu zamiast PSIAK-a proponowano „Podróż po ziemi raciborskiej”, „Zielone zabytki” czy „Szlakiem zabytków”. – Zostawmy PSIAK-a. Pierwsza myśl jest najlepsza. Czego nie wymyślimy, to kolejne pomysły będą bardziej nabzdyczone – stwierdził Olender. Przewodniczący Rady Norbert Mika przyznał, że jemu PSIAK nie przeszkadza, ale o ile nazwa może przyjąć się potocznie, to samorząd nie powinien jej nadawać w drodze uchwały.
W ramach systemu prócz tablic informujących o atrakcjach powiatu ma powstać także broszura-przewodnik po nich.
(ma.w)