Nie ma okien ani pieniędzy
Henryk Mrasek z obawą patrzy w niebo, kiedy zbierają się chmury. Stare okna w jego domu od lat nie spełniają swojego zadania. Nie stanowią żadnej ochrony przed wiatrem, deszczem czy śniegiem. Na nowe okna wydał wszystkie swoje oszczędności. Teraz nie może odzyskać swoich pieniędzy.
Jeszcze w grudniu ubiegłego roku Mrasek zamówił w firmie Okno-Styl szesnaście okien. Robotnicy dość szybko przystąpili do pracy. W domu pana Henryka zamontowano 7 okien. Pozostałe 9 miało być zamontowanych w ciągu kilku dni. Mijały tygodnie a robotnicy nie pojawiali się. – Zacząłem się niepokoić, bo firma pobrała ode mnie pieniądze – mówi starszy mężczyzna. Jak się okazuje, firma pobrała od pana Henryka ponad piętnaście tysięcy złotych. To cała kwota, na jaką firma wyceniła nowe okna. – Od pewnego czasu firma nie reaguje na moje telefony ani pisma. Słyszałem, że ma kłopoty finansowe. Mimo to będę walczył o zwrot moich pieniędzy – zapewnia Mrasek. W siedzibie firmy przy ulicy Londzina nikt nie odbiera telefonu. Ustaliliśmy, że funkcjonuje tu tylko biuro firmy. Siedziba zarejestrowana jest w Żorach, przy ulicy Pawlikowskiego. Mrasek wysłał już do firmy kolejne pismo, w którym informuje o planach dochodzenia swoich praw przed sądem. Nawet to pismo nie zrobiło na firmie żadnego wrażenia. – Dziwię się temu panu, że zgodził się na zapłatę całości sumy – wyjaśnia Joanna Urban, powiatowy rzecznik konsumentów w Raciborzu. – zapraszam tego pana z kompletem dokumentów do nas. Może uda nam się pomóc w tej sprawie. Pan Henryk musi jednak złożyć u nas prośbę o pomoc na piśmie – dodaje Urban.
Adrian Czarnota