Nawet się nie zatrzymał
Do zdarzenia doszło w środę, około godziny 15.30, na ulicy Opawskiej. Kierujący nissanem micra, 21-letni mieszkaniec Raciborza, jadąc w kierunku Pietraszyna, wyprzedzał fiata uno. Podczas manewru kierowca micry, w obawie przed zderzeniem czołowym z samochodem ciężarowym nadjeżdżającym z przeciwka, zjechał na prawy pas i bokiem pojazdu zepchnął z jezdni jadącego fiatem. Zaskoczony kierowca uno uderzył przodem auta w przydrożne drzewo.
57-letni mieszkaniec powiatu raciborskiego doznał pęknięcia mostka i ogólnych potłuczeń ciała. Przewieziono go do szpitala, gdzie został przyjęty na oddział ortopedyczny.
Dzień wcześniej na ulicy Piaskowej doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Na zakręcie kierowca opla wypadł z drogi, dachując. Wiele szczęścia miał również kierowca, który 5 lutego na drodze w kierunku Żerdzin wymusił pierwszeństwo. Kierujący passatem wyprzedzał „na trzeciego”. Jadący z naprzeciwka citroen xsara, nie chcąc zderzyć się czołowo z nieodpowiedzialnym kierowcą, zjechał ze skarpy, „koziołkując”. Jak się dowiedzieliśmy, kierowca passata na opolskich numerach rejestracyjnych nawet się nie zatrzymał, by udzielić pomocy poszkodowanym. Kierowca z pasażerką trafili do szpitala.
(acz)