Dokumenty na śmietniku
Poinformował nas o tym listownie mieszkaniec Kuźni Raciborskiej, który przesłał nam dokument znaleziony na ulicy. Okazało się, że jest to szczegółowe zestawienie obrotów i sald kont za okres od stycznia do grudnia 2008 roku. Z pisma można się dowiedzieć m.in. o zwrocie nienależnie pobranych świadczeń rodzinnych przez panią X, wpłacie odsetek za zwłokę przez pana Y czy też wpłacie należności od komornika oraz odpłatności za pobyt w DPS kilku innych osób. „Bardzo proszę, aby zainteresować się, w jaki to sposób takie dokumenty można znaleźć w Kuźni Raciborskiej na ulicy, na śmietniku osiedlowym. A znalazłem je właśnie na ulicy, kiedy dzieciaki szły ze szkoły, po prostu bawiły się właśnie tym dokumentem” – napisał oburzony mieszkaniec Kuźni Raciborskiej.
Zbigniew Grygier, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, był bardzo zdziwiony, kiedy usłyszał o tym fakcie. – Nie wiem, jak te dokumenty mogły się wydostać na zewnątrz – przyznaje. – Na bieżąco niszczymy takie pisma albo przechowujemy je w archiwum, do którego klucz mam tylko ja – dodaje. Dyrektor zaznacza, że informacje zawarte w piśmie nie są „drażliwe” i ich ujawnienie nie powinno nikomu zaszkodzić. – Znacznie gorzej byłoby, gdyby podano tam adresy lub numery dowodów osobistych. Natomiast informacje o pieniądzach nie są objęte tajemnicą. Niemniej jednak nie powinno to wydostać się na zewnątrz. Mamy ksero w publicznym miejscu, może podczas kserowania ktoś przez przypadek znalazł się w posiadaniu tego dokumentu. Postaram się wyjaśnić sytuację i uczulić pracowników, żeby zwracali baczniejszą uwagę na takie dokumenty – kończy Grygier.
(e.Ż)