Przyjaźnię się tylko z raciborzanami
– Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji władz centralnych partii, ale propozycję kandydowania przyjąłem. Wierzę, że PiS
zdobędzie na Śląsku przynajmniej 2 mandaty – mówi Migalski.
– Co mogę obiecać raciborzanom jako euro-poseł? Uczciwość i rzetelność. Piętnuję populizm w rodzaju obiecywania budowy autostrady czy portu lotniczego – mówi Marek Migalski. Chce skupić się na sprawach mu bliskich, z racji wykształcenia i aktualnie wykonywanego zawodu. – Śląskie uczelnie powinny być bardziej europejskie, a ich studenci bez problemów podejmować studia za granicą. Nie zapominam tu o raciborskiej PWSZ – twierdzi słynny politolog. Jego mottem będzie „reprezentowanie interesów Śląska, Polski i Europy” w tej właśnie kolejności. Chce też aktywnie działać na rzecz obalenia dyktatury w Białorusi. – To haniebne, by tamtejsza ludność cierpiała pod butem dyktatora, przy braku naszej reakcji – uważa.
Liczy na głosy raciborzan, których namawia, by głosowali, nie patrząc na przynależność partyjną. – Raciborszczyźnie przez lata brakowało reprezentanta w krajowym parlamencie, obecnie jest lepiej, a na pewno zasługuje na swego europosła. Wierzę, że rozsądni i pracowici mieszkańcy tych ziem wybiorą właśnie mnie jako swego przedstawiciela w Brukseli – podkreśla Migalski, który będzie konkurował m.in. z „numerem 1” śląskiego PO Jerzym Buzkiem często odwiedzającym Racibórz, mającym tu swoje biuro.
– Z racji, że osiedliłem się właśnie w gminie Nędza, do miasta jeżdżę często i jestem mile zaskoczony, że ludzie rozpoznają mnie i pozdrawiają na ulicy. W Raciborzu mieszka moja mama – oznajmia Marek Migalski. Jak podkreśla, odkąd opuścił miasto by pracować na uczelni w Katowicach, zawiązał nowe przyjaźnie wyłącznie z raciborzanami.
Trzynastka jego pierwszą szkołą
W Raciborzu ukończył SP 13, później I LO i polonistykę w Studium Nauczycielskim. Uczył dzieci w Borucinie. Odrobił wojsko w lesie Obora i rybnickim szpitalu. – To moje związki z raciborszczyzną i regionem – uśmiecha się Migalski, który po studiach na Uniwersytecie Śląskim objął stanowisko dyrektora biura Euroregionu Silesia, w fazie jego tworzenia. Później skoncentrował się na karierze naukowej i aktualnie jest doktorem politologii UŚ. Zasłynął w mediach ogólnopolskich jako komentator polityczny. Zameldowany w Raciborzu, wybudował dom w Szymocicach, gdzie już mieszka.
(ma.w)