Nie damy zasypać stawu
Z niecierpliwością czekają na rozwiązanie problemu kanalizacji. – Na co idą pieniądze z naszych składek na spółkę wodną? Jedyny rów melioracyjny – Młynówka – został odgrodzony przez żwirownię. Jesteśmy podtapiani – skarżyli się uczestnicy zebrania wiejskiego w Budziskach. Radny Tadeusz Koral zapewnił, że Młynówka ma być w tym roku zrobiona. – Młynówkę robił Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, potem poprawiła go spółka wodna. Problem jest dalej, rów jest niedrożny. Zobowiązało się to utrzymywać Górażdże. W tym roku ma to być ostatecznie załatwione – potwierdził wiceburmistrz Bogusław Wojtanowicz. – Nie ma odprowadzania wody i mamy bagno w centrum wsi – oburzali się ludzie.
Problemem jest również tzw. staw obok OSP. – W tej chwili to jest zbiornik na odpady. Kiedy był czyszczony, okazało się, że do stawu odprowadzane są ścieki z gospodarstw domowych. Dlaczego nie wyciągnięto konsekwencji? – zapytał jeden z mieszkańców. Wiceburmistrz poinformował, że władze gminy zastanawiają się nad zakręgowaniem owego odcinka rowu, który przechodzi w staw. – Na dzień dzisiejszy jest to kloaka. W ewidencji funkcjonuje to jako rów melioracyjny. Chcieliśmy zrobić w tym miejscu np. parking – oznajmił. Ta propozycja jednak nie spodobała się mieszkańcom. – Nie zgadzam się na to. To nie rozwiąże sprawy odprowadzania ścieków. Trzeba by zakręgować cały rów, bo inaczej te fekalia będą stały po drugiej stronie – zaprotestował głośno jeden z mieszkańców.
(e.Ż)