Bez Bossa ale i tak dobre
Popularny „Leo”, urzędnik w konsulacie RFN w Opolu, dwoi się i troi, by Raciborszczyzna korzystała z pomocy bogatszych sąsiadów. Korzysta zarówno powiat raciborski, gdzie Malcharczyk zasiada w radzie, jak i jego macierzysta gmina, Pietrowice Wielkie.
Za „wstawiennictwem” radnego pojawiły się w użytkowaniu raciborzan i pietrowiczan karetki, busiki i wozy strażackie, używane, ale pielęgnowane w solidny, niemiecki sposób, więc posłużą tu jeszcze długie lata. Polem aktywności Malcharczyka jest też kultura. Co rusz sprowadza chóry i orkiestry z Niemiec, by występowały w polskich kościołach i domach kultury. Jest też oficjalnym menadżerem Toby’ego, młodziutkiego piosenkarza, popularnego na festynach i imprezach plenerowych.
Strawę dla ducha radny postanowił uzupełnić o coś dla ciała. – Jest okazja sprowadzić z Liederbach niemal nowe ubrania. Często jest to świeżo wyprodukowana odzież, która z powodu małych usterek nie trafiła do sklepów – tłumaczył na ostatniej sesji w Pietrowicach Wielkich. Zapytany przez nas o szczegóły, w swoim stylu zażartował, że „garniturów z Bossa chyba zabraknie, ale i tak warto skorzystać”. Rozdziałem ubrań ma się zająć pietrowicki OPS.
(ma.w)