Odrostradą przeszli patrioci
3 maja świętuje się w mieście z pompą i rozmachem. – To dzięki mnie! - podkreśla 82-letni Wiktor Łapiński, społecznik i były żołnierz, choć to magistrat czuwa nad całością.
Po mszy świętej w kościele farnym przy świątyni uformował się pochód z orkiestrą Planią na czele. Ulicą Mickiewicza i Szewską, przez Plac Dominikański przeszedł pod pomnik arcybiskupa Józefa Gawliny gdzie złożono pierwsze kwiaty. Główne uroczystości odbyły się przy pomniku Powstańców Śląskich. Okolicznościową przemowę wygłosił historyk Dariusz Malinowski, dyrektor Gimnazjum nr 5. – Czym jest Konstytucja 3 maja w oczach współczesnych? Jacy jesteśmy jako naród? Czy pamiętamy co świętujemy? Czy wcielamy w życie idee Konstytucji: praworządność, dobro ogółu, demokrację, patriotyzm? Co my sami możemy dać Polsce? – pytał nauczyciel. Na koniec przytoczył papieską definicję patriotyzmu „umiłowania tego co ojczyste: historii, tradycji, języka i krajobrazu”.
Wśród świętujących był Wiktor Łapiński, który przed 15 laty doprowadził do włączenia się w obchody trzeciomajowe pograniczników. – Pokazałem wtedy panom Markowiakowi i Dzyndrze, przekonałem pułkownika Szypowskiego, który nie zgadzał się na przemarsz strażników, by honorowa salwa była elementem święta – wspomina raciborzanin. Był na froncie II Wojny Światowej jako 19-letni młodzieniec.
W pochodzie oprócz władz samorządowych, pojawili się też m.in. żołnierze AK, kombatanci Wojska Polskiego, członkowie Związku Sybiraków, harcerze z Raciborskiego Związku Drużyn Harcerzy „Bastion” ZHR oraz Raciborskie Drużyny Harcerek “Źródło” i “Widnokrąg”. Były też reprezentacje partii politycznych – PO, PiS i SLD a także przedstawiciele RSS Nasze Miasto.
Samorząd zafundował uczestnikom grochówkę i piwo. Kolejka od razu ustawiła się przy dystrybutorze i była liczna jeszcze na długo po zakończeniu obchodów.
(ma.w)