Przywołać rolnika do porządku
Mieszkaniec Pogrzebienia, znany od lat z troski o przyrodę, Roman Pieła napisał trzystronicowy list, o którym dyskutowali radni Kornowaca.
Autor listu bez trudu „wyśledził” niezliczone składowiska śmieci na terenach rolniczych gminy, dziwiąc się, że gospodarzom takie zaśmiecanie uchodzi bezkarnie. Najbardziej zabolało go niszczenie 200-letniego lasu w Łaziskach, gdzie składowane są odchody z fermy kurzej. Jak się dowiedział, urzędnicy z gminy nakazali usunąć te zanieczyszczenia właścicielowi fermy, ale „rzeka odchodów” płynie tam do dziś. Roman Pieła nie pisał jedynie o negatywnych obserwacjach. Jako przykład do naśladowania podał gospodarstwo ekologiczne radnego Krystiana Stańka w przysiółku Konotki, który „sam stoi na straży porządku”.
Wicewójt Radosław Łuszcz od razu po lekturze listu zapowiedział, że poprosi o szybką interwencję Straż Miejsko-Gminną. Szef rady Paweł Duda podkreślił, że tych, co śmiecą, trzeba edukować i uświadamiać. – Karą jest dla naszej gminy już sam fakt występowania takich wysypisk – stwierdził. Łuszcz poinformował, że w urzędzie już trwają prace nad materiałami edukacyjnymi z ekologii. Jednoznaczne stanowisko zaprezentował radny Grzegorz Niestrój: kogo jest pole, ten powinien uprzątnąć. Dyskusję podsumował Jan Zaczyk: Trzeba panu Piele podziękować za to, co robi i cieszyć się, że mamy takich mieszkańców.
(ma.w)