Z zapisków przechodnia
Ach, co to był za weekend.
Nie ma to jak napić się piwka nocą w parku Roth. Z uwagi na późną porę nie przeszkadzają już przechodnie czy ludzie z psami na spacerze. Gdy alkohol się skończy, czas na rozrywkę. Wybór jest spory. Można odłamać rękę z pobliskiego posągu, porzucać koszami na śmieci czy wrzucić ławki do stawu. W ostatnią niedzielę miałem okazję obejrzeć skutki takiej imprezy w parku. Na szczęście niedługo się skończą, bo nie będzie już czego demolować.
Przechodzień