Pieniądze na lepszy start
Czy prezydent pomoże organizacjom pozarządowym?
Pożyczą, wygrają i zwrócą – wszystko na cele społeczne. Pieniądze czekają, ale sięgnąć po nie bez wsparcia magistratu będzie ciężko.
Organizacje pozarządowe przekonują prezydenta Lenka, by utworzył z myślą o nich fundusz pożyczkowy. Dzięki niemu mogłyby starać się o fundusze unijne. Teraz odpadają z rywalizacji już na starcie, bo brakuje im pieniędzy na wkład własny do dofinansowanych projektów.
Prezes Tęczy Alina Litewka–Kobyłka mówiła już o takiej potrzebie na komisji rady obradującej w Domu dla bezdomnych w Ocicach. Sprzymierzeńca, wspólnie z Piotrem Dominiakiem prowadzącym w mieście Inkubator Trzeciego Sektora, szukała w ubiegłym tygodniu u prezydenta Raciborza. – Zastanawiam się. Wiem, że zwiększyłoby to aktywność stowarzyszeń w pozyskiwaniu pieniędzy dzielonych przez EWT czy Urząd Marszałkowski. Kryterium podstawowym byłaby wiarygodność wnioskujących – przyznaje Mirosław Lenk.
W miejskim budżecie na przyszły rok trzeba by znaleźć na ten cel kilkaset tysięcy złotych, na „rodzaj poręczenia”, jak mówi prezydent. Pożyczone środki wróciłyby do kasy samorządu niezależnie od wyniku starań organizacji w konkursach o unijne dotacje.
(ma.w)