Prowincja nie musi być gorsza
– O Lwowie wszystko już napisano. Mniejsze miasteczka miały mniej szczęścia – mówił prof. Nicieja podczas spotkania autorskiego w Kuźni Raciborskiej.
Wizyta Stanisława Sławomira Niciei w Kuźni, 29 czerwca, związana była z jego najnowszą książką „Kresowe Trójmiasto. Truskawiec – Drohobycz – Borysław”. Były rektor Uniwersytetu Opolskiego uważany jest za znawcę problematyki kresowej. Jego wcześniejsze publikacje to m.in. „Cmentarz Łyczakowski we Lwowie” i „Cmentarz Obrońców Lwowa”. – Chcę pokazać to, nad czym ostatnio pracuję – mówił prof. podczas spotkania. – Właśnie jestem po podróży po Truskawcu. Do tej pory moje badania wiązały się ze Lwowem. Lwów stworzył innego Nicieję, bardziej wrażliwego, głębokiego. Temu miastu zawdzięczam również wielkie przyjaźnie – dodał. Profesor stwierdził też, że o Lwowie wszystko zostało już napisane. – Natomiast te zniezwykłe miasteczka nie miały tyle szczęścia, żeby ktoś je opisał. W wyniku układów jałtańskich na Wschodzie straciliśmy 180 miast, zyskaliśmy na Zachodzie 300. Na Kresach jest też ponad 600 zamków – opowiadał Nicieja. W trakcie spotkania wyświetlony został również film dokumentalny z cyklu „Zamki Kresowe Rzeczypospolitej”.
Była to już druga wizyta Niciei w Kuźni zorganizowana przez kuźniańskie koło Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej. 9 kwietnia ubiegłego roku odwiedził on miejscowy cmentarz oraz był gościem w czytelni ZSOiT. Podczas ostatniej wizyty dopisała frekwencja. Nie zabrakło członków raciborskiego TMZR, Związku Sybiraków oraz osób, które czują się emocjonalnie związane z terenami należącymi niegdyś do Polski, a dziś do Ukrainy. Ze spotkania zadowolony jest Bartosz Kozina, wiceprzewodniczący koła TMZR. – To na pewno nie ostatnia wizyta profesora w Kuźni – podkreśla. Obecnie koło przygotowuje się do sesji popularno-naukowej z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Planowana jest ona na 10 września.
(e.Ż)