Każdemu według wielkości
Kuźnia Raciborska jako jedna z niewielu gmin zdecydowała się na utworzenie funduszu sołeckiego.
Mowa o pieniądzach, które każde sołectwo może pozyskać z budżetu gminy. Kwota jest wyliczana w oparciu o liczbę mieszkańców i zasobność gminy. O przeznaczeniu tych pieniędzy decyduje rada sołecka, która swój wniosek musi uzasadnić i przedłożyć wójtowi lub burmistrzowi. Planowane inwestycje nie mogą przekroczyć kwoty przewidzianej w funduszu. Jeśli natomiast dane zadanie kosztuje mniej, środki nie przechodzą na następny rok, ale zostają w budżecie. Możliwy jest ponadto zwrot 10-30 % kosztów ze skarbu państwa.
Burmistrz Rita Serafin przyznała, że jest to temat, który budzi wiele emocji i sporo gmin rezygnuje na razie z utworzenia funduszu. Zaznaczyła też, że według ustawy sprawa nie dotyczy Kuźni Raciborskiej, która jest miastem. Radni ustalili jednak potraktować ją jako dwa sołectwa – osiedle i Starą Kuźnię. Zdecydowanym przeciwnikiem pomysłu był Piotr Andrzej Klichta.
– Chcecie mieć komplikacje? Pokłóćcie się tam w Rudach, róbcie sobie, jak chcecie – stwierdził, ostrzegając, że fundusz może się stać przyczyną konfliktów. Poparł go jednak tylko jeden radny.
– Chcecie mieć komplikacje? Pokłóćcie się tam w Rudach, róbcie sobie, jak chcecie – stwierdził, ostrzegając, że fundusz może się stać przyczyną konfliktów. Poparł go jednak tylko jeden radny.
Fundusz sołecki ma być uruchomiony w 2010 r. Poszczególne miejscowości otrzymają: Siedliska – 16 tys. 211 zł, Budziska – 19 tys. 794 zł, Rudy – 19 tys. 794 zł, Ruda Kozielska – 16 tys. 567 zł, Jankowice – 12 tys. 569 zł, Ruda – 9 tys. 798 zł, Turze – 19 tys. 576 zł. Ponadto radni ustalili, że jednostki takie, jak Osiedle i Stara Kuźnia również otrzymają pieniądze przewidziane w funduszu sołeckim, będzie to kwota 19 tys. 794 zł, ale w formie dotacji, jaką dotychczas otrzymywały na potrzeby gospodarcze.
(e.Ż)