Wypowiedź z grubej rury
„Gorszącą sprawą” nazwała opozycyjna radna przydział mieszkania komunalnego opisany w lokalnych mediach. Na sesji mówiła o „znajomościach i korupcji”.
Opozycyjna radna PiS Małgorzata Lenart spytała na sesji czy miasto przydziela mieszkania poza kolejnością. Inspiracją do wystąpienia były dla niej doniesienia prasowe i komentarze internetowe, „które zbulwersowały jej wyborców i opinię publiczną”.
Radna zwróciła się do prezydenta z zapytaniem o „gorszącą sprawę przydziału mieszkań przez Wydział Gospodarki Mieszkaniowej (Lokalowy – red.)”, która została nagłośniona przez lokalne media, a w komentarzach internetowych używano określeń „znajomości i korupcja” jako warunków decydujących o otrzymaniu miejskiego lokalu. – Czy pan tej sprawy opisanej w mediach nie zauważy? Przemilczy? Kładzie to cień na działaniach lokalnej władzy – wyliczała radna PiS.
– Pani wypowiedź jest z grubej rury. Korupcja? Adresuje pani te słowa do konkretnych osób, nie wiem jak postąpi teraz naczelnik wydziału – zastanawiał się głośno Mirosław Lenk. – W Raciborzu na lokal od miasta czeka się od 3 do 5 lat. Temat jest od zawsze gorący. Obowiązuje lista, wywieszana do wiadomości publicznej, na tablicy przed wydziałem. Nic nie wiem o przydziałach poza kolejnością. Nie przypominam sobie takiego przypadku w przeciągu ostatnich 3 lat. W sprawie, o której pani mówi prowadzę postępowanie sprawdzające – stwierdził prezydent.
Na konferencji prasowej po sesji wrócił do interpelacji Małgorzaty Lenart. – Przyzwyczaiłem się do takich wystąpień radnej Lenart (od zeszłego roku radna co sesję dopytywała się o sytuację w spółkach miejskich, PRD i PK – red.). Dziwię się jedynie, że zgłasza to na sesji, a nie organom ścigania. W interpelacji używa mocnych słów nie bacząc na konsekwencje – uważa Mirosław Lenk, który zwróci się do Komisji Rewizyjnej Rady Miasta, by zajęła się sposobem przydzielania mieszkań komunalnych. – Z tego co pamiętam, jedna taka kontrola już była i komisja, gdzie zasiada twarda opozycja, panowie Kusy i Urbas, nie wykryła nieprawidłowości – podsumował Lenk.
(ma.w)