Groźba wywłaszczeń zagwarantuje budowę nowej wsi
Zgodnie z zapisami w planie zagospodarowania przestrzennego Dąbrów w Syryni, który lada dzień zostanie uchwalony przez Radę Gminy Lubomia, budowa Nowych Nieboczów traktowana będzie jako inwestycja celu publicznego. Właściciele ziemi, którzy nie będą chcieli sprzedać inwestorowi swojej ziemi, a ich działki będą potrzebne do budowy wsi zostaną wywłaszczeni.
Pięć uwag dotyczących planu zagospodarowania przestrzennego Nowych Nieboczów wpłynęło do Urzędu Gminy w Lubomi. Teraz zajmuje się nimi wójt. Ten chce jednak, by już 30 października plan został uchwalony przez Radę Gminy. Dlatego autorzy uwag nie mogą mieć większej nadziei na to, że zostaną one w planie uwzględnione. To opóźniłoby bowiem po raz kolejny procedurę uchwalania tego bardzo ważnego w świetle przenosin Nieboczów na Dąbrowy aktu prawnego. To na pewno będzie inwestycja celu publicznego
Dwie uwagi dotyczą zmiany charakteru działek. W jednym przypadku z leśnej na budowlaną, w drugim z budowlanej na budowlano-usługową. Kolejne dotyczą budzącego kontrowersje zapisu o inwestycji celu publicznego. Dwóch właścicieli gruntów żąda wyłączenia swoich działek z granic inwestycji. Z kolei autor ostatniej piątej uwagi w ogóle kwestionuje ów zapis i nie zgadza się, by budowę Nowych Nieboczów traktować jako inwestycję celu publicznego.
Teraz sprawą pominięcia działek w inwestycji celu publicznego bądź zmiany charakteru działek zajmą się urbaniści, którzy wydadzą wójtowi opinię, czy takie działanie będzie możliwe bez konieczności ponownego wystawienia planu do wglądu. – Jeśli wiązać się to będzie z koniecznością ponownego wystawienia planu, to te uwagi odrzucę – wyjaśnia Czesław Burek, wójt Lubomi, i dodaje, że na pewno odrzucona zostanie uwaga kwestionująca budowę nowej wsi jako inwestycji celu publicznego.
O cenie działek zdecydują rzeczoznawcy
Zdaniem wójta Burka, pojawiające się uwagi dotyczące inwestycji celu publicznego są związane z tym, że ludzie boją się zbyt niskich cen wykupu ziemi na poziomie 5 – 10 zł za metr kw. – A to nie tak, bo wartość ziemi ustala rzeczoznawca. I ceny te muszą odzwierciedlać rynkową wartość działek. Jeśli w Lubomi działki budowlane sprzedawane są średnio po cenie około 20 zł za metr, to na Dąbrowach będzie podobnie, bo rzeczoznawca musi wziąć pod uwagę lokalny rynek – uważa wójt.
Wykupujący ziemię, czyli Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach, musi zaś wziąć pod uwagę operat szacunkowy wykonany przez rzeczoznawcę. Cena nie będzie więc tak niska, jak obawia się cześć właścicieli ziemi na Dąbrowach, ale też nie tak wysoka, jak niektórzy by chcieli. Inaczej RZGW działałoby niezgodnie z prawem.
Zapis o wywłaszczeniu gwarantem budowy wsi
Część właścicieli faktycznie zapowiadała, że być może zechce poczekać ze sprzedażą działek kilka lat po to, by wzrosła ich wartość. Zdaniem wójta działanie mogłoby jednak całkowicie zablokować inwestycję. – W efekcie zaś właściciele gruntów straciliby, bo to budowa tej wsi uczyni z tych terenów atrakcyjne działki. Bez wsi te działki mają bardzo małą wartość rynkową. Możliwość wywłaszczenia działa na ich korzyść, bo oznacza, że wieś na pewno powstanie, co automatycznie zwiększa wartość póki co tanich gruntów na Dąbrowach – argumentuje wójt Czesław Burek. Jego zdaniem tylko zapis o możliwości wywłaszczenia gwarantuje, że budowa będzie niezagrożona. Bo kto niezbędnej ziemi nie będzie chciał sprzedać, tego będzie można wywłaszczyć.
Plan wejdzie w życie na początku roku
Po uchwaleniu planu wojewoda śląski ma 30 dni na jego podważenie. Jeśli tego nie zrobi w ciągu dwóch tygodni, plan zostanie opublikowany w Dzienniku Urzędowym Województwa Śląskiego. Po upływie kolejnych 30 dni od jego opublikowania plan wejdzie w życie.
Wójt Lubomi ma nadzieję, że najdalej na początku lutego plan będzie już obowiązującym prawem. – Ten dokument jest obok woli mieszkańców Nieboczów jednym z najważniejszych elementów związanych z budową wsi – kończy Czesław Burek.
Artur Marcisz