Prezydent pisze do Nowin
„W nawiązaniu do artykułu zatytułowanego „Niech się pan Urbas męczy w przekonaniu”, który ukazał się w „Nowinach Raciborskich” z dnia 5 stycznia 2010 r. dot. uchwały Rady Miasta Racibórz w sprawie zgody na odstąpienie od żądania zwrotu bonifikaty udzielonej przy zakupie lokalu mieszkalnego, pozwolę sobie wyjaśnić co następuje.
Ustawa o gospodarce nieruchomościami stanowi, że jeżeli ktoś wykupił mieszkanie komunalne od gminy z bonifikatą (aktualnie 78%) i sprzeda je przed upływem 5 lat, zobowiązany jest do zwrotu udzielonej bonifikaty, czyli innymi słowy dopłaty do wartości rynkowej nabytego mieszkania.
Jest jednak katalog wyjątków od tej zasady, między innymi taki, że nie zwraca bonifikaty osoba, która sprzedała mieszkanie przed upływem 5 lat, a całą kwotę uzyskaną z jego sprzedaży wykorzysta w ciągu jednego roku na nabycie innego lokalu mieszkalnego lub działki budowlanej. Intencją tego przepisu było zwolnienie z obowiązku zwrotu bonifikaty, jeżeli wszystkie środki ze sprzedaży mieszkania przeznaczone zostaną przez jej beneficjenta na zakup nieruchomości zaspokajającej potrzeby mieszkaniowe.
Problem polegał na tym, że pod ustawowym pojęciem nabycia ustawodawca pominął spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Niemniej jednak nabycie tego prawa z całą pewnością wypełnia cel jaki przyświecał ustawodawcy przy stanowieniu wyjątków od obowiązku zwrotu bonifikaty. Taką też wykładnię przedstawiło Ministerstwo Infrastruktury. Nakazanie zwrotu ulgi osobom, które w zamian za sprzedane mieszkanie komunalne nabyły spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, a zachowanie tejże ulgi osobom, które kupiły prawo własności lokalu mieszkalnego przeczyłoby podstawowej zasadzie Konstytucji jaką jest równość podmiotów wobec prawa.
Dlatego też Rada Miasta skorzystała z ustawowego uprawnienia, poszerzenia katalogu przypadków odstąpienia od żądania zwrotu bonifikaty, zamieszczając w nim nabycie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu.
Zatem teza artykułu, iż z podjętej przez Radę uchwały skorzystali przyszli spółdzielcy, a podjęta uchwała jest naginaniem prawa jest zupełnie bezzasadna. Po pierwsze z powodu charakteru prawnego spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu o czym na wstępie, jak również braku obowiązku rejestrowania członkostwa w spółdzielni, w przypadku nabycia tego prawa”.
Mirosław Lenk