Feralny tydzień
To był pechowy tydzień na drogach powiatu. Pod Pietrowicami doszło do karambolu, w Ciechowicach piątka nastolatków uderzyła w barierki mostu, natomiast w Rudniku zderzyły się dwa tiry (na zdjęciu). Policjanci mówią krótko – to cud, że nikt nie zginął.
To nie wypadek tylko kolizja...
5 lutego na DK 45 pod miejscowością Rudnik doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Kierujący ciągnikiem siodłowym z naczepą 30-letni mieszkaniec województwa opolskiego najechał na tył ciężarówki prowadzonej przez kolegę z tej samej firmy.
5 lutego na DK 45 pod miejscowością Rudnik doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Kierujący ciągnikiem siodłowym z naczepą 30-letni mieszkaniec województwa opolskiego najechał na tył ciężarówki prowadzonej przez kolegę z tej samej firmy.
Do zdarzenia doszło około godziny 13.00 pod Rudnikiem. Zdaniem policjantów, 30-latek nie zachował należytej odległości od poprzedzającego pojazdu. co zakończyło się kraksą. Zdaniem świadków, jadący pierwszą ciężarówką 34-latek zatrzymał się na drodze. Mimo poważnych uszkodzeń ciągnika, który został praktycznie skasowany, ze stosu pogiętych blach udało się wyciągnąć żywego kierowcę. Z podejrzeniem urazu nogi został przewieziony do raciborskiego szpitala. Po badaniach okazało się jednak, że kończyna nie została złamana. Szofer odniósł tylko ogólne potłuczenia. To w świetle prawa powoduje, że zdarzenie będzie traktowane nie jako wypadek, a jedynie kolizja. Mimo to, jej skutki kierowcy odczuwali przez większość dnia. Wrak zatarsował drogę. Aby go usunąć i sholować w bezpieczne miejsce ściągnięto ciężki sprzęt. Drogę DK 45 udało się odblokować dopiero około godziny 17.00. Przez kilka godzin kierowcy udający się w kierunku Szonowic klęli na czym świat stoi, stojąc w korkach. Policjanci starali się je rozładować kierując ruch w kierunku Głubczyc. 30-letni kierowca iveco przebywa w raciborskim szpitalu na obserwacji. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policjanci jeszcze nie zakończyli postępowania. Jedno jest jednak pewne – mężczyzna raczej nie uniknie mandatu.
Karambol we mgle
4 lutego, około godziny 8.20 na trasie Pietrowice Wielkie – Kietrz doszło do groźnego zdarzenia drogowego, w którym uczestniczyło siedem pojazdów. Droga na Pietrowice do godziny 11.00 była zupełnie nieprzejezdna.
4 lutego, około godziny 8.20 na trasie Pietrowice Wielkie – Kietrz doszło do groźnego zdarzenia drogowego, w którym uczestniczyło siedem pojazdów. Droga na Pietrowice do godziny 11.00 była zupełnie nieprzejezdna.
Do zdarzenia doszło już na terenie województwa opolskiego. Jak się dowiedzieliśmy, kierowca samochodu ciężarowego zatrzymał się na poboczu drogi z przyczyn technicznych. Jadący za nim pojazd, we mgle nie zauważył ciężarówki uderzając w jej tył. W ten sam sposób zderzyło się kolejnych pięć samochodów. Jedna osoba została ranna. Przez kilka godzin policyjne patrole przepuszczały tylko mieszkańców Pietrowic. Reszta kierowana była na Pawłów. Drogi były jednak wąskie i nieodśnieżone, przez co tiry nie mogły się minąć. Kwadrans po godzinie 11.00 odblokowano DW 416. Niesprzyjająca aura sprawiła, że samochody jechały bardzo wolno i obrażenia kierowców były minimalne. Najbardziej poszkodowana osoba – kierowca fiata 126 po opatrzeniu rany głowy został zwolniony ze szpitala.
Młody kierowca walczy o życie
2 lutego, przed godziną 16.00 na drodze wiodącej z Ciechowic w stronę przeprawy promowej doszło do groźnego wypadku. Piątka nastolatków jadących w kierunku promu uderzyła w barierki mostu.
2 lutego, przed godziną 16.00 na drodze wiodącej z Ciechowic w stronę przeprawy promowej doszło do groźnego wypadku. Piątka nastolatków jadących w kierunku promu uderzyła w barierki mostu.
Z ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem suzuki swift, 19-letni mieszkaniec powiatu raciborskiego, jadąc w kierunku Grzegorzowic, w trakcie skrętu w lewo wpadł w poślizg, zjechał na przeciwny pas ruchu, a następnie uderzył w betonową barierę ochronną przepustu wody. Z 19-latkiem jechało czterech pasażerów. Cztery osoby same zdołały opuścić zawieszony pojazd mimo urazów głowy i kończyn. Piąta osoba została uwolniona z wraku dopiero przez strażaków. Dwoje z nich - 18-latka oraz 23-latek trafili do szpitala. Kobieta doznała ogólnych potłuczeń ciała, natomiast mężczyzna doznał obrażeń w postaci urazu wielonarządowego. Kierowca był trzeźwy.
Pijany mieszkaniec Kornowacapotrącił pieszego
Wodzisławscy policjanci zatrzymali 44-letniego kierowcę, który 1 lutego pijany potrącił pieszego i zbiegł z miejsca zdarzenia.
Wodzisławscy policjanci zatrzymali 44-letniego kierowcę, który 1 lutego pijany potrącił pieszego i zbiegł z miejsca zdarzenia.
Do zdarzenia doszło w Radlinie na ulicy Korfantego. Około godziny 17.50 kierujący samochodem marki Renault na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił pieszego, a następnie pozostawił samochód na parkingu i uciekł. Po kilku minutach wrócił na miejsce zdarzenia i przyznał się do potrącenia. Kierującego 44-latka, mieszkańca Kornowaca, zbadano na alkomacie. Wynik – 1,58 promila. Pieszy doznał złamania podudzia oraz stłuczenia głowy i pozostał na obserwacji w szpitalu.
Dziecko pod kołami
2 lutego w Łańcach około godziny 14.00 doszło do potrącenia pieszego. 11-latek, który wychodził zza autobusu doznał urazu nóg.
2 lutego w Łańcach około godziny 14.00 doszło do potrącenia pieszego. 11-latek, który wychodził zza autobusu doznał urazu nóg.
Do zdarzenia doszło na ulicy Wolności. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem marki VW Golf, 19-letni mieszkaniec powiatu raciborskiego, jadąc w kierunku Kobyli, potrącił 11-letniego chłopca, który wszedł na jezdnię zza ruszającego z przystanku autobusu. Chłopiec doznał skręcenia stawu skokowego lewej nogi oraz stłuczenia podudzia. Po przebadaniu wrócił do domu. Kierowca był trzeźwy.
(acz)