Emeryci na śledziku
Ostatnie dni karnawału, to wspaniała okazja by na chwilę zmienić się w kogoś innego, nawet, jeśli jest to tylko bal przebierańców.
Taką możliwość mieli członkowie Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów z Raciborza, którzy spędzili cztery dni w Bardzie Śląskim. Dla uczestników ostatkowej zabawy i późniejszego odpoczynku bazą wypadową był Dom Wypoczynkowy „Brido”, prowadzony przez znajome małżeństwo – panią Adę i pana Przemka.
Czterodniowy turnus rozpoczął się balem przebierańców, na którym można było spotkać Królową Bonę i Zygmunta Starego, cygankę, papugę, Myszkę Miki, anioła, diabła i młodą parę. Wspaniała zabawa, doskonałe humory uczestników i rodzinna atmosfera stały się dobrym wstępem do dalszego odpoczynku.
Wyjazd do Polanicy połączony z relaksem w basenie i grocie solnej, a także pobytem w pijalni wód, to kolejne atrakcje odbywające się już w pięknej zimowej scenerii, zakończone zwiedzaniem bazyliki w Bardzie Śląskim.
Dzięki sprzyjającej pogodzie uczestnicy mieli także okazję wziąć udział w kuligu. Sanie, biały puch, pochodnie i dobry humor, to najważniejsze elementy kuligu w okolicach Wambierzyc. Mroźny wieczór zakończony został ogniskiem i grzańcem na rozgrzewkę po mroźnej zabawie.
Ostatni dzień, to chwile pożegnań z właścicielami domu wypoczynkowego i powrót do Raciborza. Podróż była o tyle ciekawa, że urozmaicona trzygodzinnym zwiedzaniem Kłodzka.
Ręcznie robione stroje, zabawa na świeżym powietrzu oraz doborowe towarzystwo, to jak mówi pan Janusz Loch – najlepszy przepis na udaną zabawę i miłe spędzenie kilku wolnych dni. Po zakończeniu jednego turnusu są już plany spędzenia ostatków za rok, równie ciekawe co tegoroczne.
(op)