Pantofelek po raz piąty
W ciepłe piątkowe popołudnie, w sali Młodzieżowego Domu Kultury przy ul. Stalmacha odbyła się uroczystość wręczenia „Pantofelka”. Pełną salę gości przywitała Małgorzata Burek, przewodnicząca Forum Kobiet Powiatu Raciborskiego.
Kapituła, której przewodzi Małgorzata Burek, składa się z samych kobiet. Nominowani do nagrody mogą być również mężczyźni, nie ma tu twardego parytetu, wszystko zależy od osób zgłaszających kandydata. W tym roku zgłoszono dwadzieścia pięć kandydatur. – Tegorocznym sukcesem „Pantofelka” jest fakt, że każda gmina zgłosiła swojego kandydata. Wszystkie osoby są wyjątkowe, każda na swój sposób zasługuje na wyróżnienie – powiedziała nam Małgorzata Burek.
Do finału dostało się pięć osób: Celina Nowakowska, Czesława Kordyaczny, Elżbieta Woźniak, Romana Serafin oraz Adam Reszka (nieobecny, reprezentowany przez żonę). Sylwetkę każdej z nich przedstawili laureaci poprzednich edycji „Pantofelka”, wręczając wyróżnionym bukiet kwiatów. Pomiędzy prezentacjami osób nominowanych widownia miała okazję wysłuchać recytacji wierszy w wykonaniu wychowanek MDK.
Napięcie rosło, choć wśród uczestników imprezy nie dało się odczuć niezdrowej rywalizacji. – Do konkursu szukamy osób mniej znanych i skromnych. Powinni być oni lokalnymi autorytetami. Naszym celem jest wyróżnienie wielkich osób w małym świecie – mówiła M. Burek.
Na twarzach kandydatów było widać dyskretne uśmiechy, a na sali panowała pozytywna atmosfera. Nikomu z przybyłych nie przeszkadzały migające flesze aparatów oraz kamery. Na chwilę ogłoszena zwycięzcy wszyscy nominowani zostali zaproszeni na scenę. Decyzją Kapituły Forum Kobiet „Pantofelka” za rok 2009 otrzymała Czesława Kordyaczny. Aplauz widowni, fanfary, kwiaty i dyplomy, uściski dłoni i pozowanie do zdjęć, żadne słowa nie oddadzą atmosfery wręczenia nagrody. Gdy pierwsze emocje opadły, głos zabrał starosta Adam Hajduk. Pogratulował wszystkim uczestnikom i organizatorom. Wygłosił również krótkie przemówienie o osobach, które robią dużo dla innych. Z widowni można było usłyszeć cichy płacz wzruszenia. Nastąpiła przerwa. Czesława Kordyaczny z rękami pełnymi bukietów i najważniejszym „Pantofelkiem”, zeszła ze sceny.
– W życiu bym się tego nie spodziewała. Gdybym wiedziała, że mogę coś wygrać zaprosiłabym rodzinę. Podczas odbierania nagrody byłam zupełnie stremowana i niewiele pamiętam. Jestem jednak pewna, że nie spocznę na laurach i będę jeszcze mocniej pracować – powiedziała nam Kordyaczny. Wiemy, że najwięcej wsparcia dla swoich działań ma wśród starszego pokolenia, jej dzieci nie zawsze rozumieją po co się tak angażuje. Czesława Kordyaczny najwięcej pracy wkłada w działalność Śląskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, gdzie pełni funkcję wiceprezesa. Czuwa nad organizacją zajęć, na które poza członkami stowarzyszenia mogą uczęszczać wszyscy chętni.
Druga część imprezy to występy wokalne. Do tekstów autorstwa Ireny Trojanek – Szmidt i muzyki Elżbiety Biskup zaśpiewała Roksana Lewak. Przy akompaniamencie Pawła Harańczyka widowisko nabrało rumieńców. Lewak dała prawdziwy popis wokalny, a oczy wszystkich przybyłych zamieniły się w lornetki śledzące każdy jej ruch. Podczas całego występu było widać emocje organizatorów. Po zakończeniu imprezy Elżbieta Biskup przyznała: – Bardzo przeżywałam całą imprezę. Był to dodatkowo mój debiut jako kompozytorki. Cieszę się, że przy okazji wręczania „Pantofelka” możemy promować młode talenty.
Wszyscy przybyli na galę zostali zaproszeni na bankiet, gdzie można było zaspokoić mniej wysublimowane potrzeby: zjeść kanapkę i napić się soku.
(woj)