Pół miliona nie dadzą na parkowanie 3 aut
Wyróżnienie dzielnicy w postaci budowy parkingu pod kościołem wzbudziło nieoczekiwaną kontrowersję ze strony mieszkającego tam rajcy.
Radni koalicji popierają prezydenta w jego zamiarach, ale swoje zdanie mają i gdy trzeba naciskają na władze. Kiedy Henrykowi Mainuszowi coś się nie spodoba, mówi o tym bez ogródek, w dodatku publicznie, bo na komisji, której przewodzi.
Zamieszkujący w Ocicach Mainusz nie podziela wizji parkingu przykościelnego w tej dzielnicy. Inwestycja ma kosztować 300 tys. zł. Urzędnicy zaplanowali, że na postój będzie wjeżdżać się z ulicy. – Będzie trzeba wjeżdżać tam z ruchliwej trasy, która wiedzie pod górkę. Nic nie będzie widać przy cofaniu – zauważył na posiedzeniu komisji gospodarki jej szef Mainusz. Jeździ tamtędy często i gdy autobus staje na przystanku nigdy go nie wyprzedza, z powodu ograniczonej widoczności. Radny wolałby parking z odrębnym wjazdem i wyjazdem, jego zdaniem bezpieczniejszy w użytkowaniu.
Wiceprezydent Raciborza Wojciech Krzyżek tłumaczył radnemu, że to rozwiązanie, które wymaga wyższych nakładów. Podroży inwestycję nawet do pół miliona. – Na trzy auta, które tam stają poza niedzielą to za dużo – oponował podczas posiedzenia. Mainusz uważa, że pieniądze nie są kryterium decydującym. – Chodzi o to by zrobić dobrze – zwrócił się do urzędnika. Prezydent Lenk oznajmił, że inwestycja jest dopiero w fazie projektowania i uwagi radnego będą wzięte pod uwagę.
(ma.w)