Nauczyciele zdają egzamin
Herbert Dengel, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w ZSO Nr 2 w Raciborzu zdradza tajemnice sukcesu swoich uczniów.
II LO to szkoła, która latami bryluje w osiągnięciach swoich uczniów. Średnia ocen z matur to zwieńczenie pracy zarówno licealistów jak ich pedagogów.
Pomimo, że liceum często kojarzyło się z kolebką humanistów ostatnimi laty wzrasta liczba zdających maturę z przedmiotów ścisłych. – Fascynuje mnie liczba chętnych do pisania egzaminu z biologi, chemii czy rozszerzonej matematyki. Na 240 maturzystów około 170 osób wybrało któryś z tych przedmiotów. Świadczy to o tym, że uczniowie myślą o konkretnych kierunkach na uczelniach wyższych – wyjaśnia Dengel.
W II LO jest też stosunkowo dużo osób piszących rozszerzoną maturę z mniej popularnych przedmiotów. Filozofia, jęz. hiszpański, rosyjski czy francuski znajdują tu swoich zwolenników. – Staramy się zapewnić wszystkim chętnym warunki do nauki swoich ulubionych przedmiotów. Od kilku lat nauczamy języka hiszpańskiego i już są chętni do pisania z niego matury. Chcemy kontynuować tę drogę – wyjaśnia dyrektor.
W przygotowania przed maturą zaangażowana jest cała szkoła. – Aby uczniowie byli gotowi na poziom rozszerzony organizujemy dla nich zajęcia dodatkowe. Pozyskujemy na to finanse ze starostwa. Funkcjonują też kółka, podczas których pedagodzy za darmo, ponadprogramowo pracują z uczniami. Przyznaję, że nauczyciele zdają egzamin z tej pomocy – tłumaczy Dengel. Licealiści z młodszych klas organizują składki na czarne, magiczne długopisy i czekolady dla maturzystów. Ma to przynieść magiczne szczęście podczas egzaminu dojrzałości. – Co roku, podczas wręczenia świadectw, widać łzy u opuszczających naszą szkołę. To o czymś świadczy – dodaje.
(woj)