Kolejka niespodzianek
W pierwszym meczu 14. kolejki ALK rozegranym w niedzielę DHL wysoko pokonał Green Turkey 84:47. Początek spotkania nie zapowiadał tak wysokiej porażki zespołu Green Turkey.
Faworytem była drużyna DHL, ale Green Turkey od początku grał jak równy z równym. Pierwsza kwarta zakończyła się wygraną DHL 15:12. Do połowy drugiej kwarty Green Turkey grał wyrównane zawody z faworytem meczu. Jednak w połowie drugiej kwarty, po czasie, który wziął trener DHL, coś się zacięło w grze Green Turkey. Od tego momentu DHL systematycznie powiększał przewagę. Na osiem sekund przed końcem drugiej kwarty, po szybkiej akcji Marek Halama rzucił za 2 punkty i druga kwarta zakończyła się zwycięstwem DHL 18:9. Po dwóch kwartach DHL prowadził już 33:21. Trzecia kwarta to powiększanie przewagi DHL nad Green Turkey, która skończyła się 24 punktowym prowadzeniem DHL 57:33, a ostanie punkty w kwarcie uzyskał Martin Kostka rzutem za 2 punkty. Czwarta kwarta to coraz wyraźniejsza przewaga DHL i popis gry z kontry po jednej i po drugiej stronie. W tej części gry DHL przeprowadził jedną z ładniejszych akcji meczu. Po przejęciu piłki długim podaniem uruchomiony był zawodnik Tomasz Piecha, ten od razu podał do stojącego pod koszem Martina Kostki, który nie zmarnował tej sytuacji i rzucając za dwa punkty dla DHL. Ostatecznie czwarta kwarta skończyła się zwycięstwem DHL 27:14.
DHL – Green Turkey 84:47 (15:12, 18:9, 24:12, 27:14)
–Zagraliśmy spotkanie osłabieni, z pierwszej piątki na parkiecie występował tylko Martin Kostka. Spotkanie przebiegało pod nasze dyktando. Wynik nie pokazuje niskiego poziomu gry. Przeciwnicy dobrze zagrali, szczególnie Damian Półtorak i Piotr Halama, którzy sprawili nam najwięcej kłopotów w obronie. Bardzo mnie cieszy, że każdy z zawodników punktował. Na wyróżnienie za dobrą grę zasługuje Martin Kostka, który zdobył 22 punkty – powiedział Arkadiusz Galdia, trener DHL.
– Dzisiaj zagraliśmy w osłabionym składzie, nie było dwóch najlepszych zawodników: Roberta Grabca i Kuby Toczyłowskiego. Mało mieliśmy podań, przechwytów, obrona była dziurawa. Przeciwnik zajechał nas zmianami, nie wytrzymaliśmy kondycyjnie – skomentował Marcin Zubko, kapitan drużyny Green Turkey.
– Dzisiaj zagraliśmy w osłabionym składzie, nie było dwóch najlepszych zawodników: Roberta Grabca i Kuby Toczyłowskiego. Mało mieliśmy podań, przechwytów, obrona była dziurawa. Przeciwnik zajechał nas zmianami, nie wytrzymaliśmy kondycyjnie – skomentował Marcin Zubko, kapitan drużyny Green Turkey.
Mecz skończył się walkowerem
Drugi mecz 14 kolejki miał niecodzienny przebieg. Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia AZS-u, który pierwszą kwartę zakończył z dziesięciopunktową przewagą. W drugiej kwarcie przewaga lekko powiększyła się do 12 punktów. Ostatnią z kwart gracze AZS-u rozpoczynali w czwórkę, po zejściu jednego z zawodników za pięć przewinień. Mieli na swoim koncie 17pkt więcej niż przeciwnicy ze Wszystko Jedno. Końcówka ostatniej kwarty była bardzo zacięta i doszło do remisu. Na 7 sekund przed końcem, przy stanie 65:63, Łukasz Dudek zawodnik Wszystko Jedno został sfaulowany podczas rzutu za 3 punkty i sędzia podyktował 3 rzuty osobiste. Zawodnik 2 z nich trafił i doprowadził do 5-minutowej dogrywki. W pierwszej minucie dogrywki kolejny z zawodników AZS-u opuścił parkiet za faule. Wszystko Jedno zaczęło punktować grając w przewadze dwóch zawodników i wyszło na prowadzenie. Na dwie i pół minuty przed końcem meczu, przy stanie 73:70 dla Wszystko Jedno, Jakub Gruchot wszedł dwutaktem pod kosz i został sfaulowany przy trafionym koszu. Był to piąty faul trzeciego z zawodników drużyny przeciwnej i musiał opuścić parkiet. Zdziesiątkowana drużyna AZS musiała oddać mecz walkowerem, który zakończył się wynikiem 20:0 dla Wszystko Jedno, a wszystkie zdobyte wcześniej punkty zostały anulowane.
WSZYSTKO JEDNO – AZS RACIBÓRZ 20 : 0 (walkower)
WiZ, (q)