Żałobne strzelanie braci kurkowych
Raciborskie Strzeleckie Bractwo Kurkowe urządziło strzelanie z broni czarnoprochowej aby upamiętnić tragedię pod Smoleńskiem. Marian Zawisła wykonał okolicznościową tarczę, do której celowali m.in. prezydent Lenk i starosta Hajduk.
Po pistolet sięgnęło 23 strzelców – braci kurkowych i zaproszonych gości (w tym Piotr Kurek Król Okręgu Śląskiego w strzelaniu z broni historycznej). Mierzono z pistoletu kapiszonowego typu patriot kalibru 0,45 cala (11,43 mm). – Strzelaliśmy symbolicznie, wynik nie miał znaczenia – przyznał obsługujący strzelców Krzysztof Łabuda. Każdemu z uczestników nabijał broń czarnym prochem.
W „dychę” trafiło dwóch braci – Czesław Kuzdrowski i Zygmunt Kandora.
Pamiątkową tarczę żałobną wykonał Marian Zawisła – strażnik tradycji i honoru w raciborskim bractwie. Zawierała m.in. datę 10 kwietnia 2010 rok, z godziną 8.36 i napisem: Smoleńsk Pamięci ofiar. – Tarcza jest dokumentem naszego przedsięwzięcia. Zawiśnie w siedzibie bractwa – powiedział hetman Józef Pluta. Bracia z Raciborza zorganizowali okolicznościowe strzelanie po raz pierwszy. – Chcielibyśmy w podobny sposób uczcić 600-lecie bitwy grunwaldzkiej. Wpierw chcemy tam pojechać, a później postrzelać – wyjaśnił Pluta.
Jako reprezentacja Okręgu Śląskiego trzech braci z Raciborza (J. Pluta, J. Kaletka i F. Granieczny) pojechało do stolicy na pogrzeb prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. – Złożyliśmy tam wiązankę kwiatów – przekazał hetman.
(ma. w)