Tu nie chodzi o pieniądze
Budynek Feliksa Mayera przy ul. Drzymały zdobył trzecie miejsce w konkursie Urzędu Miasta na „Najlepszą Elewację Roku 2009”.
– Absolutnie nie wiedziałem o konkursie. Znajomi mi powiedzieli i zgłosiłem się w ostatniej chwili – mówi Feliks Mayer.
Remont domu trwał około 10 lat. Właściciel własnym sumptem poprawiał jego stan. – Wszystko tu wymagało remontu. Kiedyś przez miasto jeździły TIR-y i wszystko się tu trzęsło. Musieliśmy założyć nawet ankry – wyjaśniał Mayer. Ostatnim etapem było odnowienie elewacji. – Przy remoncie elewacji musiałem zachować starą kolorystykę. Korzystałem nawet z dawnego projektu. Najwięcej zabawy było ze sztukaterią i gzymsami. Część odpadła dawno temu. Musieliśmy na podstawie pozostałych fragmentów odtworzyć resztę – mówi właściciel kamienicy.
Ciekawostką jest historia z 1971 roku, gdy budynkiem zarządzał MZB. Ówcześni architekci, gustujący w stylu kwadratury i szarości wpadli na pomysł, aby skuć wszystkie ozdoby z domu Mayera i położyć tynk drapany. Po interwencji u bardziej kompetentnych osób, Mayer uchronił dom od dewastacji.
– Konkurs to dobra idea, i nie chodzi tutaj o pieniądze. Nagrody nie są aż tak duże, remont jest o wiele droższy. Widać jednak, że ludzie myślą o tym w kategoriach prestiżu. Myślę, że innych to może tylko zachęcić – dodaje.
(woj)